Amerykanie ograniczają lobbing
Amerykański Senat zdecydowaną
większością głosów zadecydował o wprowadzeniu ograniczeń w
kwestii lobbingu. Sprawa stanie się teraz przedmiotem debaty w
Izbie Reprezentatntów.
30.03.2006 | aktual.: 30.03.2006 10:10
Ograniczenia - jak podaje w czwartkowym numerze "New York Times" - oznaczają m.in. zakaz przekazywania przez lobbystów deputowanym prezentów, zapraszania ich na posiłki. Lobbyści będą także zobowiązani do wypełniania wyczerpujących publicznych raportów, ogólnie dostępnych w sieci internetowej.
Kongresmeni będą z kolei musieli uzyskać wcześniejszą zgodę na podróże, opłacane przez prywatnych donatorów, a także nie będą mogli prowadzić żadnego lobbingu w Kongresie przez dwa lata po wygaśnięciu mandatu.
"New York Times" podkreśla, że głosowanie w Senacia - projekt został przyjęty stosunkiem 90:8 głosów - odbyło się zaledwie w kilka godzin po skazaniu przez sąd w Miami na karę prawie sześciu lat więzienia osławionego lobbysty Jacka Abramoffa.
Abramoff odpowiadał za wyłudzenie pożyczki na zakup floty statków- pływających kasyn na Florydzie. 47-letni lobbysta związany głównie z Republikanami, jest poza tym oskarżony o oszukiwanie na wiele milionów dolarów swoich klientów. Jego ofiarami padli przede wszystkim przywódcy plemion indiańskich, którym załatwiał w Waszyngtonie koncesje na kasyna poza rezerwatami.
Jego nazwisko stało się w ostatnich miesiącach synonimem aferzysty, który okrył niesławą lobbing. W ramach układu z prokuraturą zgodził się złożyć zeznania, które obciążyły około 20 członków Kongresu, którym zarzuca się korupcję.
Jest wśród nich m.in. były lider republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów, kongresman Tom DeLay, który pod presją zarzutów musiał ustąpić z funkcji.(it)