Amerykanie boją się ospy małpiej
Amerykańskie władze sanitarne
zwróciły się do lekarzy o informowanie ich o każdym
ewentualnym przypadku ospy małpiej - choroby wirusowej, której 19
przypadków odnotowano od połowy maja w trzech środkowowschodnich
stanach USA.
08.06.2003 21:00
17 osób zachorowało w Wisconsin, jedna w Illinois i jedna w Indianie. Objawy choroby to gorączka, kaszel i inne symptomy podobne do ospy wietrznej. Na chorobę zapadły osoby, które miały kontakt ze sprzedawanymi w sklepach zoologicznych pieskami preriowymi (małe gryzonie amerykańskie).
Są to pierwsze przypadki tej choroby na półkuli zachodniej. Dotychczas występowała ona tylko w Afryce, w strefie tropikalnej.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zwróciło się do lekarzy, weterynarzy i innych osób o informowanie lokalnych władz sanitarnych o wszelkich przypadkach choroby, które wystąpiły po kontakcie z pieskami preriowymi, szczurami gambijskimi i innymi zwierzętami.
Ospa małpia jest chorobą odzwierzęcą, przypadkowo przeniesioną na człowieka i dotychczas występującą w Afryce środkowej i zachodniej. Ludzie zarażają się nią najczęściej przez ugryzienie małpy lub kontakt z jej krwią. Małpia ospa nie jest groźna dla człowieka, aczkolwiek może prowadzić do niebezpiecznych komplikacji.