Ambasadorowie NATO będą dalej debatować
Ambasadorowie NATO mają się spotkać ponownie w środę po południu, by próbować wyjść z impasu, w jakim znalazł się Sojusz z powodu różnicy zdań co do obrony Turcji na wypadek wojny z Irakiem.
W środę przed południem sekretarz generalny NATO George Robertson przedstawił kompromisowy plan, który miał na celu przełamanie impasu w sprawie przygotowań Sojuszu do wojny, a konkretnie do obrony Turcji na wypadek wojny.
Francja, Niemcy i Belgia zablokowały w poniedziałek amerykańskie plany wsparcia obrony Turcji w czasie interwencji wojskowej w Iraku. Tłumaczyły to tym, że przyjęcie takiego planu implikowałoby nieuniknioność konfliktu militarnego.
Ambasadorowie, jak poinformował NATO-wski dyplomata, przekazali przedstawione w środę przed południem propozycje swoim stolicom; kolejną sesję Rady (ambasadorów) NATO przewidziano na godzinę 18.00 w środę.
"Wierzymy, że obecnie mamy elementy, które mogą nam pomóc dokonać postępu" - powiedział rzecznik NATO Yves Brodeur dodając, że "teraz propozycje dotyczą głównie potrzeb obronnych Turcji".
Brodeur odmówił skomentowania reakcji na nowe propozycje trzech państw, które zablokowały amerykańskie plany wsparcia obrony Turcji w czasie interwencji wojskowej w Iraku.
"Wszyscy pracują bardzo usilnie" - powiedział jedynie.
Zdania na temat nowych kompromisowych propozycji, które przewidują ograniczenie listy zadań NATO związanych z obroną Turcji, były podzielone. Anonimowy dyplomata w rozmowie z Reuterem uznał propozycje za "przełomowe". Inny przedstawiciel kwatery Sojuszu w Brukseli powiedział jednak, że środowa dyskusja będzie miała charakter wstępny i nierozstrzygający.
Eksperci przewidują, że NATO przetrwa spór o Irak, bo większości europejskich członków zależy na utrzymaniu sojuszu, który stanowi podstawę ich obrony. Jednak NATO może stać się słabsze, niepewne swej roli i mniej zjednoczone. (iza)