Ambasada Izraela: my również uważamy, że negocjacje to jedyna droga do pokoju
Również Izrael uważa, że bezpośrednie negocjacje są jedyną drogą do przyszłego pokoju na Bliskim Wschodzie - oświadczył rzecznik ambasady Izraela w Polsce Michał Sobelman w odpowiedzi na wywiad szefa MSZ Palestyny Riada Al-Malkiego dla Polskiej Agencji Prasowej.
24.10.2012 | aktual.: 24.10.2012 16:42
Al-Malki, który gościł w tym tygodniu w Polsce, mówił m.in., że celem Palestyńskiej Władzy Narodowej jest otrzymanie statusu państwa nieczłonkowskiego ONZ, bo wtedy warunki dyskusji pomiędzy Izraelem i Palestyną będą zdeterminowane przez prawo międzynarodowe. Ale - jak zaznaczył Al-Malki - nie ma mowy o pozywaniu później Izraela przed Międzynarodowy Trybunał Karny.
Podkreślał też, że po otrzymaniu statusu państwa nieczłonkowskiego ONZ Palestyna będzie wnioskować na forum organizacji o wznowienie procesu pokojowego, jednak w oparciu o prawo międzynarodowe. - Cały czas wierzymy, że rozwiązanie tego problemu powinno się odbyć poprzez negocjacje - zadeklarował Al-Malki.
Rzecznik ambasady Izraela w Polsce w liście przesłanym PAP napisał, że przeczytał wywiad "z pewną otuchą, choć i niedowarzaniem". "Również i Państwo Izrael uważa, że bezpośrednie negocjacje są jedyną drogą do przyszłego pokoju na Bliskim Wschodzie. Niestety, nie wszyscy przywódcy Autonomii tak sądzą" - stwierdził rzecznik.
Zwrócił przy tym uwagę, że zaledwie kilka dni wcześniej Saeb Ereakat, główny palestyński negocjator do kontaktów z Izraelem w wywiadzie dla TV Maan, stwierdził, iż "Autonomia pragnie uzyskać członkostwo w ONZ, bo tylko w ten sposób może pozwać Izrael przed MTK".
"Nasuwa się pytanie, jakie jest ostateczne stanowisko i cel władz Autonomii: powrót do negocjacji czy kolejna próba szkalowania Izraela" - pytał Sobelman.
Napisał też, że "podczas, gdy w Warszawie odbywa się regionalna narada ambasadorów palestyńskich akredytowanych w państwach europejskich, przeszło milion mieszkańców Zachodniego Negewu w Izraelu przebywa w schronach po ataku setek pocisków wystrzelonych przez terrorystów Hamasu ze Strefy Gazy".
"Nie sposób nie zapytać, któż więc reprezentuje dziś Autonomię Palestyńską - pan minister Al-Malki czy terroryści z Hamasu" - zakończył rzecznik izraelskiej ambasady.
Prozachodni Fatah rządzi na Zachodnim Brzegu, a Hamas w Strefie Gazy. Konflikt między tymi dwiema palestyńskimi partiami trwa od 2007 roku.