Amazonia płonie. Prezydent Brazylii odrzuca pomoc G7. Domaga się przeprosin od Macrona
- Brazylia rozważy przyjęcie pomocy finansowej od krajów G7 na walkę z pożarami amazońskich lasów tylko wówczas, gdy prezydent Francji Emmanuel Macron wycofa swoje słowa - oświadczył prezydent Brazylii Jair Bolsonaro. Polityk twierdzi, że prezydent Francji go obraził, wypowiadając się na temat pożaru w Amazonii.
- Po pierwsze, nazwał mnie kłamcą, a po drugie, według informacji, które mam, powiedział, że nasza suwerenność nad Amazonią jest sprawą otwartą. (...) Zanim rozpoczną się dyskusje, czy cokolwiek można przyjąć od Francji, (...) Macron musi wycofać swoje słowa. Wówczas będziemy mogli rozmawiać - powiedział Bolsonaro przed spotkaniem z gubernatorami stanów Amazonii.
Konflikt między politykami trwa od kilku dni. Macron obarczył Bolsonaro winą za nieskuteczną walkę z pożarami, które trawią brazylijską puszczę. Zarzucił mu także kłamstwo w sprawie działań podejmowanych w kwestii ochrony środowiska. Prezydent Brazylii twierdzi natomiast, że jego francuski odpowiednik "nierozsądnie go atakuje" i "ukrywa swoje prawdziwe intencje". Bolsonaro zarzucił również Francji, że traktuje jego kraj "jak kolonię".
W poniedziałek Emmanuel Macron podczas szczytu grupy G7 zapowiedział, że Brazylii zostanie przekazane 20 milionów euro na ratowanie lasów w Amazonii. Podkreślał, że szanuje suwerenność Brazylii, ale los amazońskiej puszczy jest sprawą globalną. Otoczenie Bolsonaro uznało jednak tę propozycję za próbę ingerencji w wewnętrzne sprawy kraju. - Dzięki, ale może te środki są bardziej istotne dla zalesienia Europy - skwitował szef jego gabinetu Onyx Lorenzoni.
Sytuacja w amazońskich lasach jest trudna. Bolsonaro zarządził wysłanie 44 tysięcy żołnierzy do walki z pożarami oraz kilku samolotów cystern C-130 Hercules do gaszenia ognia z powietrza. Według ekologów pożary lasów w tej porze roku są normalnym zjawiskiem, jednak w tym roku ogień trawi obszar o 80 proc. większy w porównaniu do analogicznego okresu w 2018 r. Eksperci twierdzą, że duża część z nich jest celowo wzniecana przez farmerów, którzy chcą w ten sposób powiększyć pastwiska i pola uprawne.
Zobacz także: Kidawa-Błońska zawalczy z Andrzejem Dudą? Wymijająca odpowiedź
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl