Alterglobaliści zawróceni z Polski
Grupa 44 alterglobalistów, która nad ranem została zatrzymana w rejonie przejścia granicznego w Chyżnem, po południu opuściła terytorium Polski i zawróciła na Słowację - podał rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu, kapitan Marek Jarosiński.
Według rzecznika, autokar z alterglobalistami został zatrzymany w "strefie działania granicznej placówki kontrolnej w Chyżnem", czyli już w strefie nadgranicznej, około 10 km po przekroczeniu granicy. Dopiero wtedy podjęto decyzję o tym, że grupa nie powinna być wpuszczona w głąb Polski. Na wniosek pograniczników policja zatrzymała autokar na drodze prowadzącej do Rabki i zawróciła ku granicy.
Alterglobaliści czekali na granicy dziewięć godzin na zakończenie formalności. __"Wystawienie aż 44 osobom decyzji administracyjnych o niewpuszczeniu do kraju zajmuje sporo czasu"
O zatrzymaniu grupy zaalarmowali przedstawiciele Koalicji Grup Wolnościowych "Antyszczyt Wa29", organizatorzy demonstracji.
"Straż Graniczna nie zezwoliła grupie na wjazd do Polski ze względu na zagrożenie dla ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego" - powiedział rzecznik. Dodał, że decyzję w tej sprawie podjęto na podstawie artykułu 21. (ustęp 1., punkt 6.) ustawy o cudzoziemcach, który traktuje o tego rodzaju zagrożeniach.
Decyzja taka jest odnotowywana w bazie komputerowej Straży Granicznej i uniemożliwi tym osobom wjazd do Polski przez inne, na przykład sąsiednie, przejścia graniczne. Cudzoziemcom przysługuje prawo odwołania się od tej decyzji w terminie 14 dni.
Tomasz Nyitrai z konsulatu Węgier w Krakowie powiedział, że konsulat nie przewiduje podjęcia kroków w tej sprawie.
"Rozmawialiśmy z służbami granicznymi i nie widzimy na razie, żeby były jakieś nieprawidłowości w tych działaniach" - powiedział Nyitrai.
Grupa obcokrajowców, w większości w wieku ok. 25 lat, podróżowała autokarem. Było w niej 41 obywateli węgierskich, jeden Austriak, jeden Włoch i jeden Hiszpan. Jako cel podróży zadeklarowali Warszawę. Nie znaleziono przy nich żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Rzecznik Straży Granicznej odmówił odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób pogranicznicy ustalili, że mają do czynienia z alterglobalistami.
Według alterglobalistów, nie był to pierwszy przypadek cofnięcia z granicy osób chcących wziąć udział w tzw. antyszczycie. "O dużej grupie zawróconych pewnie nie wiemy, ale tych, którzy się z nami skontaktowali, było kilkadziesiąt osób, w tym 50 z Niemiec, a także osoby m.in. z Francji, Bułgarii, Szwecji" - dodał.
Według kapitana Jarosińskiego, na innych polsko-słowackich przejściach granicznych do środy w południe nie odnotowano podobnych zdarzeń.
Straż Graniczna nie zaobserwowała "nagłego wzrostu liczby autokarów" wjeżdżających do Polski przez przejścia graniczne z Republiką Czeską i Słowacją na Podbeskidziu w związku z demonstracją antyglobalistów w Warszawie - poinformowali rzecznicy oddziałów SG: Karpackiego i Śląskiego. Rzecznik Śląskiego Oddziału SG, kpt. Grzegorz Klejnowski powiedział też PAP, że dotychczas nikt nie został zawrócony ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Z informacji uzyskanych przez dziennikarzy od Straży Granicznej na granicy zachodniej wynika, że także tam nie zanotowano w środę incydentów związanych z alterglobalistami.
W Lubuskiem rano nie było większych grup młodzieży czy osób, które można bezsprzecznie kojarzyć z alterglobalistami zmierzającymi na czwartkową manifestację w Warszawie -powiedział rzecznik tamtejszej SG Mariusz Skrzyński. Przyznał jednak, że w ciągu minionych kilku dni odmówiono wjazdu do Polski 21 osobom, m.in obywatelom Niemiec. "Powodem wydania decyzji o odmowie wjazdu do Polski były przepisy ustawy o cudzoziemcach, kilka osób figurowało w bazie niepożądanych na terytorium RP, m.in. za zakłócanie porządku publicznego" - dodał.
Rzecznik Pomorskiego Oddziału SG mjr Jacek Ogrodowicz powiedział, że na administrowanych przez ten oddział przejściach granicznych nie zatrzymano żadnego alterglobalisty. "Nie zaobserwowaliśmy też, by na tutejszych przejściach granicę przekraczały takie osoby" - dodał.
Alterglobaliści planują w czwartek w Warszawie demonstrację pod hasłem "Dość globalizowania wyzysku, biedy i wojny; globalizujmy sprawiedliwość". Według organizatorów, weźmie w niej udział kilka tysięcy osób, a demonstracja "będzie miała bardzo pluralistyczny i pokojowy charakter".