Alkohol i narkotyki towarzyszą ludziom od czasów prehistorycznych
Różnego rodzaju substancje psychoaktywne towarzyszą ludziom od tysięcy lat. Hiszpańska badaczka Elisa Guerra-Doce z Universidad de Valladolid w Hiszpanii próbuje ustalić, jak z nich korzystali prehistoryczni Europejczycy.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że ludzie korzystali z alkoholu oraz różnych roślin psychoaktywnych (m.in. maku lekarskiego, konopi i grzybów halucynogennych) już tysiące lat temu. Wiemy o tym chociażby z relacji dawnych autorów.
Jedna z najstarszych wzmianek jest dziełem Herodota, który opisując pogrzebowe zwyczaje Scytów wspomniał, że na zakończenie pochówku budowali z namiotów łaźnię i na rozgrzane kamienie rzucali ziarna konopi. Jak sugestywnie opisuje grecki historyk, powstawała taka para, że żadna helleńska łaźnia nie mogłaby jej przewyższyć, a Scytowie ryczeli z zadowolenia.
Archeolog Elisa Guerra-Doce z Universidad de Valladolid w Hiszpanii zajmowała się prehistorią substancji psychoaktywnych od wielu lat. Wyniki swojej pracy zaprezentowała właśnie w artykule opublikowanym na łamach "Journal of Archaeological Method and Theory".
Badaczka gromadziła wszelkie dane o tych substancjach. Oprócz wspomnianych źródeł pisemnych korzystała również ze źródeł archeologicznych w postaci szczątków liści, owoców i nasion roślin psychoaktywnych, chemicznych pozostałości wskazujących na napoje alkoholowe, alkaloidów psychoaktywnych znajdywanych w zabytkach oraz szczątkach kostnych. Studiowała także artystyczne przedstawienia roślin psychoaktywnych oraz picia alkoholu.
Wśród tych wszystkich śladów dawnych używek znalazły się na przykład kawałki maku lekarskiego znalezione w zębach mężczyzny z neolitycznej Hiszpanii, nadpalone nasiona konopi odkryte w miskach w Rumunii, pozostałości piwa jęczmiennego w naczyniach ceramicznych z Półwyspu Iberyjskiego czy abstrakcyjne przedstawienia z Alp Włoskich ukazujące rytualne użycie grzybów halucynogennych.
Analiza wszystkich tych prehistorycznych śladów używania substancji psychoaktywnych pokazuje zdaniem badaczki, że dawni ludzie nie korzystali z nich dla zwykłej przyjemności, jak to ma miejsce powszechnie w czasach współczesnych.
Znakomita większość zgromadzonego materiału jest bowiem związana z elitarnymi pochówkami oraz miejscami i zachowaniami o charakterze ceremonialnym. Dlatego hiszpańska archeolog podejrzewa, że korzystanie z alkoholu i innych środków psychoaktywnych było silnie regulowane i ściśle związane z wierzeniami oraz rytuałami (szczególnie pogrzebowymi).
Zażywanie takich substancji było najwyraźniej integralną częścią dawnych wierzeń, a ludzie uważali, że pomagają one w kontaktach ze światem duchów. Niewykluczone nawet, że często nadawano używkom status świętych substancji.
Niestety, nawet najnowocześniejsze technologie nie pozwolą nam na poznanie szczegółów takich rytuałów oraz zweryfikowanie, czy wnioski hiszpańskiej badaczki są całkowicie słuszne. Nigdy też nie dowiemy się, czy na przykład objęcie takich substancji religijnymi regułami nie było sposobem w jaki dawne społeczności radziły sobie z ich nadużywaniem.