Ali Agca aresztowany w Stambule
Mehmet Ali Agca, który 13 maja
1981 roku strzelał do Jana Pawła II, wraca na wniosek tureckiego
ministra sprawiedliwości do więzienia, aby odsiedzieć jeszcze 11
miesięcy.
Ali Agca został zatrzymany i ponownie osadzony w areszcie w Stambule - podała prywatna telewizja NTV. Wcześniej turecki sąd kasacyjny zmienił orzeczenie sądu niższej instancji, nakazującej zwolnienie Agcy.
Turecki minister sprawiedliwości Cemil Cicek, który odwołał się od tego orzeczenia, oświadczył, że nastąpił "błąd" w interpretacji ustawy amnestyjnej z 2002 r., jednego z wielu tego rodzaju tureckich aktów prawnych.
Przedterminowe zwolnienie Agcy wywołało w Turcji ostrą krytykę. Według "przecieków" informacyjnych z tureckiego Ministerstwa Sprawiedliwości, jego eksperci uznali, że Agca jako recydywista nie powinien być objęty ustawą amnestyjną.
Nieprawidłowo też zaliczono mu na poczet kary za przestępstwa i zbrodnie popełnione w jego ojczyźnie około 19 lat i jeden miesiąc (z 20-letniego wyroku za próbę zabójstwa papieża), spędzone we włoskim więzieniu.
Błąd wynikał również stąd, że sąd w Stambule uznał, że Agca odsiedział całe 20 lat.
Agca, który przed aresztowaniem w Rzymie należał do ultranacjonalistycznej, prawicowej organizacji Szarych Wilków, zamordował w 1979 redaktora naczelnego i czołowego publicystę tureckiej gazety lewicowej Abdiego Ipekci. Dokonał również w Turcji dwóch napadów rabunkowych na banki.
Skazany we Włoszech na dożywocie za zamach na papieża, Agca został ułaskawiony w 2000 r. i wydany Turcji, gdzie bezpośrednio po przyjeździe umieszczono go w więzieniu. Więzienie w Stambule opuścił 12 stycznia.
Adwokat Agcy, Mustafa Demirbag, powiedział telewizji NTV, że jego klient "uszanuje wszystkie decyzje niezależnego tureckiego wymiaru sprawiedliwości".
Po zwolnieniu Agcy 12 stycznia prasa turecka opublikowała wyjątki z listów pisanych z więzienia przez "narodowego zabójcę", jak nazwały go miejscowe media. W listach tych podejmował się zabicia Osamy bin Ladena lub twierdził na przykład, że odrzucił propozycję Watykanu, który chciał go mianować kardynałem.
Te listy, podobnie jak wcześniej jego zaskakujące wypowiedzi podczas procesu sądowego w Rzymie, świadczą o zaburzeniach psychicznych Agcy, bądź o jego mitomanii lub symulowaniu obłędu.
Na procesie rzymskim, który nie wyjaśnił, kto stał za próbą zabicia papieża, Agca ogłosił się nowym wcieleniem Chrystusa, a niektóre swe listy podpisywał "Mesjasz".