Aleksiej Nawalny zatrzymany w Moskwie. Masowe aresztowania opozycji
Rosyjska policja zatrzymała w Moskwie Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista uczestniczył w demonstracji w centrum stolicy kraju.
Jak podały niezależne media rosyjskie, w całym kraju zatrzymano ponad sto osób. Protesty odbywają się na dwa dni przed zaprzysiężeniem na nową kadencję prezydenta Władimira Putina i przebiegają pod hasłem "On nie jest dla nas carem". Największe zgromadzienie miało miejsce na Placu Puszkina, u stóp pomnika rosyjskiego poety. Nie zostało ono, podobnie jak protest w Sankt Petersburgu, zalegalizowane przez władze.
Nawalny zarzucił Putinowi, iż po nieuczciwych wyborach prezydenckich w uzyskał "faktycznie carskie kompetencje" i zamierza "rządzić Rosją jak swym majątkiem", w interesach "wąskiej grupy, która przechwyciła całą władzę" - donosi Polskie Radio. BBC zauważa, że tuż po tym, jak pojawił się na mównicy, został zatrzymany przez policjantów i odprowadzony do radiowozu. Nawalny regularnie alarmuje społeczność międzynarodową o nadużyciach Putina i jego ludzi.
Hałsło "Rosja bez Putina" wybrzmiewało także w Nowokuzniecku, Czelabińsku, Samarze czy Krasnojarsku. Według jednego z niezależnych źródeł, tylko w tym ostatnim mieście zatrzymano 150 osób.
Zobacz też: Przez Putina do Polski może trafić jeszcze 2,5 mln Ukraińców
Źródło: Polskie Radio, BBC
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl