Aleksiej Nawalny w Rosji. Powrót opozycjonisty skomentował Donald Tusk
Aleksiej Nawalny w niedzielę wieczorem (czasu polskiego) wylądował na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Przybycie opozycjonisty do ojczyzny w mediach społecznościowych skomentował Donald Tusk.
"Nawalnego nie złamali trucizną, nie złamią go więzieniem. Niech nasza solidarność będzie jego siłą" - napisał na Twitterze Donald Tusk.
Aleksiej Nawalny powrócił z Berlina do Moskwy. Jednak jego samolot przekierowano na lotnisko zapasowe. Wcześniej miał on wylądować w porcie lotniczym Wnukowo. Doszło jednak do zmiany.
Na stołecznym lotnisku Wnukowo na opozycjonistę czekało kilkuset jego zwolenników. Nie zabrakło także funkcjonariuszy policji oraz sił specjalnych OMON.
Zobacz też: Aleksiej Nawalny. Były funkcjonariusz Agencji Wywiadu mówi o swoich "podejrzeniach"
Aleksiej Nawalny powrócił do Rosji. Opozycjonista został zatrzymany
W sobotę jeden ze współpracowników Nawalnego - Konstantin Jankauskas przekazał, że policja odwiedziła jego dom. Mundurowi przekazali mu pismo z prokuratury. Było to ostrzeżenie dotyczące powitania Nawalnego na lotnisku.
Policjanci pojawili się także w domu Olega Stiepanowa. Jest on koordynatorem moskiewskiego sztabu Nawalnego. Napisał on w mediach społecznościowych, że policja przyniosła mu ostrzeżenie z prokuratury. Jak dodał, nie przyjął go, bo się wyprowadził, a funkcjonariusze przyszli pod zły adres.
Moskiewska prokuratura ostrzegła w piątek, że powitanie opozycjonisty na lotnisku będzie "politycznym wydarzeniem", które odbędzie się bez pozwolenia. W komunikacie nie wymieniono nawet nazwiska Nawalnego, jednak przekazano, że chodzi o niedzielne "wydarzenie" na lotnisku.
Władze portu lotniczego Wnukowo zabroniły także dziennikarzom na nagranie przylotu Nawalnego. Argumentowali to zagrożeniem epidemicznym związanymi z COVID-19.
Po przylocie z Niemiec do Rosji Nawalny został zatrzymany podczas kontroli paszportowej na lotnisku Szeremietiewo. Informacje te potwierdziły służby więzienne.
Rosyjska Federalna Służba Więzienna (FSIN) przekazała także, że opozycjonista w areszcie zostanie do czasu decyzji sądu, który ma określić wobec niego tzw. środek zapobiegawczy.
Aleksiej Nawalny w 2014 roku został skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Okres próbny zakończył się 30 grudnia 2020 roku. 11 stycznia 2021 FSIN zwróciła się do sądu z wnioskiem, by kara warunkowa została zamieniona na bezwzględne wykonanie kary. Mowa więc o odbyciu wyroku w kolonii karnej.