Aleksiej Nawalny. Kolejne żądania Rosji
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zamierza wystosować wobec Niemiec kolejne żądania w sprawie rosyjskiego opozycjonisty. Aleksiej Nawalny przebywa w berlińskiej klinice Charite, gdzie wraca do zdrowia po prawdopodobnej próbie otrucia.
To już kolejne żądania Rosji wobec Niemiec w sprawie Nawalnego. Wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zażądało przekazania rosyjskim służbom wszelkiej dokumentacji dotyczącej badań przeprowadzonych u opozycjonisty w berlińskiej klinice.
Aleksiej Nawalny. Rosja chce brać udział w śledztwie
Z informacji zdobytych przez agencję TASS wynika, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji zamierza zażądać dopuszczenia rosyjskich przedstawicieli do niemieckiego śledztwa. Rosjanie chcą również, by niemieccy śledczy na bieżąco udzielali im wszelkich wyjaśnień w tej sprawie.
Nawalny znajduje się obecnie pod opieką niemieckich lekarzy w klinice Charite w Berlinie. Przeprowadzone tam badania ujawniły obecność substancji z grupy nowiczoków w organizmie opozycjonisty. Toksyny odkryto również na butelce, którą Nawalny miał przy sobie na pokładzie samolotu.
Stanisław Karczewski odpowiada Tomaszowi Grodzkiemu. "To odbijanie piłeczki od bałaganu w PO"
Aleksiej Nawalny otruty
Nawalny trafił do szpitala w Omsku 20 sierpnia po tym, jak jego stan zdrowia uległ nagłemu załamaniu podczas lotu z Tomska do Moskwy. Jego współpracownicy natychmiast zaczęli wtedy sugerować, że mogło dojść do otrucia.
Ze szpitala w Omsku docierały do mediów sprzeczne informacje. Lekarze pierwotnie potwierdzali, że w organizmie Nawalnego odkryto ślady śmiertelnej trucizny, by następnie temu zaprzeczyć. Współpracownicy i żona opozycjonisty szybko zaczęli starania o przetransportowanie go do kliniki w Niemczech.