Aleksiej Nawalny aresztowany. Szef dyplomacji UE poleci do Rosji
Josep Borrell w pierwszym tygodniu lutego poleci do Rosji. To ustalenia po szczycie Rady Unii Europejskiej - ministrowie dyplomacji dyskutowali o możliwych sankcjach wobec Kremla. W Rosji w weekend aresztowano ponad 3 tys. osób podczas protestów po zatrzymaniu opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
25.01.2021 16:43
- Aresztowanie Aleksieja Nawalnego i zdławienie demonstracji poparcia dla niego Rada Unii Europejskiej uznała za całkowicie nieakceptowalne. Potępiła masowe zatrzymania i brutalność policji. Apelujemy do Rosji o wypuszczenie pana Nawalnego i innych zatrzymanych - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Josep Borrell.
Rosyjski opozycjonista głośno krytykuje reżim Władimira Putina. Po powrocie do z Niemiec (gdzie był leczony po próbie otrucia nowiczokiem) został aresztowany na 30 dni. W miniony weekend w wielu rosyjskich miasta odbyły się wiece poparcia dla Nawalnego - największy w Moskwie (według światowych agencji liczył on sobie 40 tys. demonstrantów).
Szef unijnej dyplomacji przekazał, że w przyszłym tygodniu uda się do Moskwy na zaproszenia szefa MSZ Siergieja Ławrowa. - Będzie to dobra okazja, żeby przedyskutować z moim rosyjskim odpowiednikiem wszystkie ważne tematy (...) a także odbyć strategiczną rozmowę o naszych relacjach z Rosją, ponieważ Rada Europejska w marcu będzie miała sesję poświęconą tej kwestii - przekazał urzędnik.
Aleksiej Nawalny aresztowany. UE nałoży kolejne sankcje na Moskwę?
Niewykluczone, że Borrell spotka się z Aleksiejem Nawalnym. - Byłby bardzo szczęśliwy (gdyby to się udało). Ale jest to wizyta składana rosyjskiemu rządowi. Na pewno będziemy rozmawiać z rosyjskim rządem o tych wszystkich sprawach, także o Nawalnym - dodał.
Do sprawy odniósł się polski minister spraw zagranicznych. - Niektórzy szefowie dyplomacji - w tym ja - argumentowali, że dobrze byłoby przedyskutować wizytę Borrella w Moskwie z nowym sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem, żeby wzmocnić pozycję szefa unijnej dyplomacji wobec władz Rosji. Uważam też, że biorąc pod uwagę sytuację (...), byłoby dobrze pojechać najpierw do Kijowa - mówił Zbigniew Rau cytowany przez PAP.
Podczas poniedziałkowej RUE dyskutowano o możliwych sankcjach, jakie Bruksela może nałożyć na Moskwę. Po raz ostatni Wspólnota wprowadziła sankcje na Rosję w sierpniu - po próbie otrucia Aleksieja Nawalnego - uderzyły one w osoby powiązane z Władimirem Putinem.
- Niektóre kraje podniosły tę kwestię, inne nie. Nie było żadnych konkretnych propozycji na stole. Rada jest gotowa do reagowania odpowiednio do okoliczności i podejmowania odpowiednich działań, jeśli okoliczności tego wymagają - komentował wiceszef Komisji Europejskiej. Borrell poinformował, że "na stole nie było żadnych propozycji, a w konsekwencji żadnych decyzji" w sprawie ewentualnych sankcji.