Aleksandra Dulkiewicz o samotnym rodzicielstwie. "Wtedy się rozpłakałam"
Aleksandra Dulkiewicz wiele razy była atakowana za to, że samotnie wychowuje córkę. Krzysztof Wyszkowski stwierdził, że prezydent Gdańska nawet nie wie, z kim ma dziecko. – Rozpłakałam się. Wtedy Zosia spytała, co się dzieje: "Mamusiu, czy płaczesz, bo nie pozmywałam naczyń?" – mówi Dulkiewicz.
Prezydent Gdańska w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" opowiada o samotnym rodzicielstwie. Sprawa jej córki wypłynęła, gdy zaczęto ją atakować za to, iż nie ma męża. Działacz opozycji PRL Krzysztof Wyszkowski stwierdził, że prezydent Gdańska nawet nie wie, z kim ma dziecko.
- Usiadłam wtedy na kanapie i się rozpłakałam. Pierwszy raz pomyślałam: "Czy są jakieś granice?". Wtedy Zosia spytała, co się dzieje: "Mamusiu, czy płaczesz, bo nie pozmywałam naczyń?" – mówi Dulkiewicz.
Zapewnia, że utrzymuje kontakty z ojcem dziecka.– Decyzję, że pozostanie anonimowy, podjęliśmy wspólnie, mamy do tego prawo – mówi i dodaje, że sprawy rodzinne chce zachować dla siebie.
Zobacz także: Zmieńmy język w przestrzeni publicznej. Akcja WP: #stopmowienawiści
Prezydent Gdańska przyznaje, że styka się z ogromną falą hejtu. Pisza o niej "Frau Dulkiewicz", Doklejają wąsy Hitlera. – Na adres urzędu wciąż przychodzą listy pochwalne dla Stefana W. za zabójstwo Pawła Adamowicza. I słowa nadziei, że znajdą się jego godni następcy – mówi Dulkiewicz.
W debacie publicznej wraca kwestia jej startu w wyborach na prezydenta Polski. – Nie myślę o tym. To dywagacje niektórych mediów i narracja pewnych stajni hejterów. Umówiłam się z gdańszczanami na ponad cztery lata pracy dla nich i z nimi i chce słowa dotrzymać – podkreśla.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl