Aleksander Kwaśniewski o "Uchu Prezesa": rzeczywistość jest bardziej kabaretowa
Były prezydent przyznał, że ogląda "Ucho Prezesa". Jak zaznaczył, ten miniserial polityczny jest "świetny". - Z jednej strony to jest celna satyra czy krytyka, z drugiej rzeczywistość jest bardziej kabaretowa - ocenił.
We wtorek gościem #dzieńdobryWP był były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jednym z wątków, o których mówił, było "Ucho Prezesa". Sam przeszedł do tego tematu, porównując to, co dzieje się wokół byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomieja Misiewicza, z kabaretem. Stwierdził, że, kiedy słyszy kolejne doniesienia o Misiewiczu, ma wrażenie, jakby oglądał kolejny odcinek "Ucha Prezesa".
Przypomnijmy, że Misiewicz został pełnomocnikiem zarządu ds. komunikacji w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Co na to Kwaśniewski? Jego zdaniem to kolejny dowód na siłę Antoniego Macierewicza. - To pokazanie, ze opinia publiczna nie jest dla niest dla niego istotna. Co więcej, jak zwrócił uwagę były prezydent, szef MON nie liczy się też ze zdaniem swoich przełożonych. Kwaśniewski przypomniał, że zarówno prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, jak i premier Beata Szydło wypowiadali się krytycznie o Misiewiczu.
- Antoni Macierewicz robi, co uważa. Myślę, że gra na nosie nam wszystkim, tym bardziej, że sprawa nie jest aż tak zasadnicza - powiedział Kwasniewski. Mówiąc to, odnosił się do tego, że Misiewicz nie jest np. trzygwiazdkowym generałem, który walczył w Afganistanie czy Iraku.