Aleksander Kwaśniewski o aparacie SLD: za stanowiska są gotowi zrobić największe głupstwa
Aleksander Kwaśniewski negatywnie ocenia wystawienie w wyborach prezydenckich Magdaleny Ogórek. - To był absolutnie krok fałszywy i kpiący z inteligencji wyborców - mówi w programie "Z każdej strony". Proponuje również odnowić koncepcję szerokiej lewicowej koalicji oraz "schować osoby na lewicy, które działają odpychająco". - Gdyby taka koalicja lewicowa powstała, to szanse na zbudowanie sojuszu z PiS-em są żadne. Natomiast jeżeli aparat SLD dostanie się do sejmu, to oni za stanowiska są gotowi zrobić największe głupstwa - zauważa były prezydent, odnosząc się do słów Leszka Millera, który nie wykluczył koalicji z PiS.
26.05.2015 | aktual.: 27.05.2015 07:26
Komentując reakcję PO na wynik wyborów prezydenckich, Kwaśniewski zwraca uwagę, że "przywództwo wykuwa się w trudnych sytuacjach", a sygnały płynące od władz Platformy są "więcej niż smętne". - Pani premier zawiodła mnie w czasie wieczoru wyborczego, bo tam oczekiwałem, że w tej niewątpliwie trudnej sytuacji, ona po prostu weźmie to w garść i powie: słuchajcie, przegraliśmy bitwę, ale kolejne są przed nami, walczymy. Natomiast wszystkie te panie były przerażone - twierdzi Kwaśniewski.
W opinii byłego prezydenta, najbardziej znaczący sygnał tych wyborów to wynik Pawła Kukiza. - Platforma nie zauważyła, że przez te 8 lat przyszło 8 młodych pokoleń wyborców, które zostały zaniedbane przez partie i przez Platformę. Poza tym liderzy się zestarzeli - zauważa były prezydent.
Polecamy pierwszą część wywiadu: Aleksander Kwaśniewski o Beacie Szydło: konsekwentna kobieta z twardą ręką