Aleksander Kwaśniewski: mówcie mi "wodzu najcudowniejszy"
12 kwietnia odbyła się konferencja prasowa, podczas której były prezydent Aleksander Kwaśniewski prezentował pełnomocników ruchu Europa Plus. Po konferencji pojawiły się pytania, czy Kwaśniewski przypadkiem nie był pod wpływem alkoholu. Jak dowiedział się "Newsweek", przed prezentacją były prezydent miał spotkanie z regionalnymi liderami Europy Plus. Miał tam zażartować, żeby zwracać się do niego: "wodzu najcudowniejszy".
Burza po wystąpieniu byłego prezydenta na konferencji rozpoczęła się w internecie,, a zapoczątkowała ją na Twitterze posłanka PiS Jolanta Szczypińska: "Transmisja z objawow choroby filipinskiej na zywo..;)" (pisownia oryginalna) - napisała posłanka Prawa i Sprawiedliwości. . Zobacz: Kontrowersje wokół wystąpienia Kwaśniewskiego.
Według "Newsweeka" wcześniej Kwaśniewski spotkał się z regionalnymi liderami Europy Plus. Żart, aby zwracać się do niego: "wodzu najcudowniejszy" był odpowiedzią na pytanie Jacka Kozłowskiego, koordynatora Europy Plus w Zachodniopomorskiem. - Spytałem, jak mamy tytułować naszych liderów. Prezydent powiedział, że Marek Siwiec jest szefem Europy Plus, Janusz Palikot to też bardzo znacząca postać dla tego projektu a on sam ma trzymać nad wszystkim pieczę - mówi Kozłowski "Newsweekowi". Jak dodaje, żart został odebrany przez wszystkich sympatycznie.
A czy przed wyjściem na konferencję prezydent mógł coś wypić? - zapytał tygodnik jednego z pełnomocników Europy Plus, prof. Jana Hartmana. - Technicznie pewnie byłoby to możliwe, bo między spotkaniem z koordynatorami a konferencją było 15 minut przerwy. Ja w tym czasie piłem soczek i prezydenta nie widziałem, ale w żaden alkohol nie wierzę, bo przecież wystąpienie było bardzo sensowne - odpowiedział Hartman.
Z kolei Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota dodaje: - Z tego, co wiem, prezydent czeka na operację kolana i zażywa silne leki przeciwbólowe.
Aleksander Kwaśniewski poproszony o komentarz na temat domniemanego bycia "pod wpływem" nic nie odpowiedział. Wyraźnie zirytowany odwrócił się do dziennikarzy plecami i wyszedł.