Aleksander Doba nie żyje. "Zmarł śmiercią podróżnika"
W wieku 74 lat zmarł polski kajakarz i podróżnik Aleksander Doba. O jego śmierci poinformowała w mediach społecznościowych rodzina.
23.02.2021 13:32
"Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki" - napisano w komunikacie opublikowanym we wtorek na Facebooku.
Aleksander Doba zasłynął m.in. jako pierwszy człowiek w historii, który samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki z kontynentu na kontynent, używając do tego wyłącznie siły własnych mięśni. W 2015 roku otrzymał tytuł "Podróżnika Roku 2015" w głosowaniu na stronie internetowej "National Geographic".
O śmierci Aleksandra Doby wspomniał również Klub podróżników Soliści, z którym 74-letni kajakarz współpracował. "Olek był jednym z nas - miłośnikiem podróży, życia, a ponad wszystko symbolem, który był inspiracją dla milionów ludzi na całym świecie. Aleksander odszedł od nas niespodziewanie, robiąc to, co kocha. W naszych sercach i pamięci na zawsze" - czytamy we wpisie zamieszczonym w sieci.
Zobacz też: Aleksander Doba: przetrwamy to wszystko, będziemy mocniejsi
Aleksander Doba nie żyje. Odszedł wielki podróżnik
Wśród osiągnięć Doby jest również opłynięcie całego polskiego wybrzeża z Polic do Elbląga. Kajakarz przepłynął też Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia. Dwukrotnie był także złotym medalistą Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim. Zdobył też medal srebrny i brązowy.
19 marca 2015 roku podróżnik został mianowany honorowym obywatelem Swarzędza. W tym samym roku odznaczono go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2018 roku otrzymał Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
Aleksander Dobra miał w swoim życiu również epizod polityczny. W 2015 roku podczas wyborów prezydenckich został członkiem honorowego komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego. W 2018 roku zdecydował się wystartować w wyborach samorządowych. Uzyskał wówczas mandat radnego sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Niedługo po tym postanowił jednak zrezygnować z mandatu radnego. W specjalnym oświadczeniu stwierdził, że "lepiej przysłuży się Policom, regionowi i krajowi jako podróżnik".
"Startowałem i wspierałem nie po raz pierwszy listę bezpartyjnych samorządowców. Jestem przekonany, że tak jak ja radzę sobie w podróżach, tak bezpartyjni samorządowcy dobrze poradzą sobie w Sejmiku, beze mnie" - napisał wtedy Doba.