„Ale to już było”, czyli temat na bestseller
W udzielonym ostatnio wywiadzie "Przekrojowi" Jadwiga Staniszkis stwierdziła, że "Polska jest takim turlającym się kłębkiem puchu z mlecza . Przedmiotem a nie podmiotem". Dodałbym, że tak naprawdę wszystko co ma obecnie miejsce w naszym kraju, wydaje się być tylko smutną kalką czegoś co dawno już przebrzmiało. Pogląd ten odnosi się również do poczynań Sejmowej Komisji Śledczej.
W 1950 roku uwagę amerykańskiej opinii publicznej pochłonęły transmitowane przez telewizję głośne przesłuchania Senackiej Komisji d/s Przestępczości senatora Estesa Kefauvera. Celem powołania tej amerykańskiej komisji było udowodnienie istnienia międzynarodowej mafii, której macki miałyby rzekomo sięgać samych Stanów Zjednoczonych. Spośród wielu wspólnych cech obu komisji, najważniejszą jest - nieprzeparta chęć uchwycenia owej tajemniczej ręki, która steruje poczynaniami niczego nie świadomych ludzi i rządów. Oczywiście, nie przeszkadza to członkom komisji "zaistnieć" na dosyć niemrawym politycznym firmamencie i przy odpowiedniej dozie szczęścia stać się jego gwiazdą.
Rzeczony przewodniczący amerykańskiej komisji, po zakończeniu jej obrad wydał dosyć poczytną książkę " A Crime in USA". To kto stanie się autorem książki o śledztwie w sprawie Rywina, na razie pozostaje zagadką. Ja stawiam na prof. Nałęcza.
Najjaśniejszą gwiazdą komisji jest bez wątpienia Jan Maria Rokita. Po przegranych w Krakowie wyborach na prezydenta miasta, ten ambitny polityk przeżywa swoje przysłowiowe pięć minut. Pewnie powtarza sobie, "że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”. Mimo sporych chęci, gwiazdą niestety nie jest poseł Ziobro. No nie lubią faceta i już.
Tak więc „nic nowego pod słońcem..” Już od samego początku przesłuchań powinniśmy byli wiedzieć, że po ich zakończeniu będziemy mieli nową gwiazdę polityki, przyszłego kandydata na prezydenta ( miasta lub państwa), tzw. "czarny charakter" i parę osób w pamięci, co do których będziemy mieć wątpliwości po co siedziały za tym długim stołem.
Pytanie tylko - czy będzie rozwiązanie sprawy Rywina?
