Alarmujący raport nt. handlu ludźmi w Polsce
Utrudniony dostęp ofiar handlu ludźmi do wymiaru sprawiedliwości, brak definicji handlu ludźmi w kodeksie karnym, brak działań prewencyjnych - m.in. te czynniki, jak wynika z raportu fundacji La Strada, utrudniają skuteczną walkę z handlem ludźmi w Polsce.
15.01.2010 | aktual.: 15.01.2010 17:25
La Strada oraz Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć przedstawiły raport z projektu "Zapobieganie Handlowi Kobietami z Europy Środkowej i Wschodniej. Informacja-Prewencja-Identyfikacja-Interwencja". Raport przedstawia obecną sytuację w Polsce, dot. dostępu ofiar handlu ludźmi do wymiaru sprawiedliwości i zawiera propozycje działań, które mogłyby ją poprawić.
- Bardzo potrzebne są uregulowania prawne, które gwarantują ofiarom handlu ludźmi przestrzeganie ich praw. W Polsce istnieje wiele procedur, które powinny być wdrażane i stosowane w praktyce, ale nie są. I to jest nasz problem. Będziemy dążyć do tego, żeby powstawał mechanizm, który spowoduje, że te procedury jednak będą działać - powiedziała Stana Buchowska z La Strady.
Podkreśliła, że jednym z największych problemów są przedłużające się prace nad wprowadzeniem definicji handlu ludźmi do kodeksu karnego. - Definicja akademicka stworzona przez wydział prawa UW została odrzucona, jest definicja międzynarodowa, zmodyfikowana na potrzeby polskiego kodeksu karnego. Prace trwają bardzo długo, a tych definicji ciągle nie ma w kodeksie, co w sposób niesłychany utrudnia prowadzenie postępowań i przygotowawczych, i sądowych; ani przedstawiciele organów ścigania, ani wymiaru sprawiedliwości nie mają skutecznego narzędzia w postaci tej definicji - mówiła Buchowska.
Kolejny postulat La Strady to wprowadzenie nadzoru sądowego nad ochroną świadków oraz obligatoryjne szkolenia psychologiczne dla funkcjonariuszy, którzy zajmują się ich ochroną. - Gdy śledziliśmy te przypadki, to okazywało się, że w praktyce funkcjonariusze nie mają dobrego przygotowania i dlatego nie są w stanie prawidłowo działać - mówiła Buchowska.
Problemem jest też niski stopień wykrywania przestępstw związanych z handlem ludźmi. Niewiele jest też zgłoszeń tego typu czynów. Ze statystyk policji wynika, że w 2008 r. zanotowano 62 ofiary handlu ludźmi (w tym 14 cudzoziemców), w pierwszym półroczu 2009 r. - 19 (w tym ośmiu cudzoziemców i sześciu nieletnich). Tymczasem La Strada rocznie udziela wsparcia kilkuset ofiarom handlu ludźmi; w 2005 r. były to 224 osoby (w tym 77 cudzoziemców), w 2006 r. - 230 osób (w tym 32 cudzoziemców), w 2007 r. - 276 osób (w tym 76 cudzoziemców), w 2008 r. - 306 osób (w tym 53 cudzoziemców).
Zdaniem Buchowskiej, liczba ofiar handlu ludźmi związana z Polską (czyli pochodzą z Polski, są do Polski przywiezione lub nasz kraj jest dla nich krajem tranzytowym) może wynosić kilkanaście tysięcy rocznie. Według Parlamentu Europejskiego, liczba ofiar handlu ludźmi w Europie Zachodniej to 200-500 tys. rocznie.
Jak wyjaśnia Buchowska, niska zgłaszalność tego typu przestępstw wynika m.in. ze strachu przed zemstą sprawców, wstydu z powodu tego, co przytrafiło się ofiarom, są też bariery biurokratyczne i instytucjonalne, a także - co podkreślano w raporcie - utrudniony dostęp do pomocy prawnej.
Projekt "Zapobieganie Handlowi Kobietami z Europy Środkowej i Wschodniej. Informacja-Prewencja-Identyfikacja-Interwencja" był realizowany w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych "Demokracja i społeczeństwo obywatelskie" Norweskiego Mechanizmu Finansowego.