Alarmujące doniesienia. Niemcy w centrum uwagi
Po alarmie terrorystycznym w Boże Narodzenie dotyczącym katedry w m.in. Kolonii podjęto podwyższone środki ostrożności, także z myślą o sylwestrze. Gazety komentują.
"Jak zewnętrzne i wewnętrzne czynniki się zazębiają, można było doświadczyć podczas Bożego Narodzenia w katedrze w Kolonii" – pisze "Frankfurter Rundschau". Dostęp do nabożeństw był możliwy tylko po przejściu kontroli. Turystom nie pozwolono zajrzeć do środka.
Powodem były informacje o planowanym przez islamistów zamachu terrorystycznym. "Jak dotąd nic się nie wydarzyło" - dodaje dziennik, gdyż faktycznie informacje te odnosiły się do sylwestra.
Zdaniem komentatora, atak terrorystyczny radykalnych islamistów Hamasu na Izrael 7 października i militarna reakcja rządu izraelskiego dostarczyły ruchowi islamistycznemu nowego napędu. "Wojna podsyciła nienawiść także u nas. Jednak służby bezpieczeństwa bardziej obawiają się okresu Nowego Roku niż Bożego Narodzenia" - stwierdza komentator. I dodaje: "Wtedy polityczna radykalność i aspołeczne zachowanie mogą ponownie się mieszać w zdezorientowanym społeczeństwie nastawionym na zabawę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem dziennika "Suedkurier" z Konstancji: "Im bardziej organizacja terrorystyczna Hamas znajduje się pod presją izraelskich działań, tym więcej jej sympatycy w Europie są skłonni do przeprowadzania zamachów. Niemcy są w centrum uwagi, z powodu silnego sojuszu z Izraelem. Dotychczas głównie synagogi i instytucje żydowskie w Niemczech były uważane za zagrożone, ale teraz się to zmienia. Nadchodząca noc sylwestrowa, zwłaszcza w dużych miastach, nie wróży niczego dobrego. Zwolennicy Palestyny związani z Hamasem mogą wyładować swą nienawiść w masowych zamieszkach. Wojna ze Strefy Gazy już dawno dotarła tutaj. Uświadamia nam to obecność policji na placu przed katedrą w Kolonii".
"Tak dobitnych słów od jednego z liderów Kościoła katolickiego dawno w Niemczech nie słyszano"– wskazuje "Muenchener Merkur". Jak powiedział kardynał Marx z Monachium przed Bożym Narodzeniem, kierując te słowa do islamskich imamów: nie może prowadzić dialogu z przedstawicielami religii, która usprawiedliwia masowe morderstwo popełnione przez Hamas.
Według dziennika z Monachium naiwność lat rządów Merkel, która osiągnęła szczyt w postulacie ówczesnego prezydenta Niemiec Christiana Wulffa, że islam należy do Niemiec, ustąpiła bardziej realistycznemu spojrzeniu na tę religię, "która nigdy nie przeszła procesu oświecenia". "Ci, którzy głoszą nienawiść, powinni być konsekwentniej deportowani, aby nie mogli szerzyć niezgody i wyrządzać szkód w społeczeństwie. Ostatnio ujawnione plany dotyczące zamachu na wiernych w katedrze kolońskiej powinny być dla nas ostrzeżeniem"– czytamy.
"Surowsze przepisy dotyczące zwalczania terroryzmu, w ramach prawa europejskiego, powinny być dobrze przemyślane i uzasadnione" – wskazuje "Straubinger Tageblatt". Jednocześnie ochrona danych musi zostać dostosowana do aktualnego zagrożenia, które ciągle się zmienia. Wraz z zastosowaniem sztucznej inteligencji terrorystom otwierają się nowe możliwości, na które Unia Europejska ma jedynie ogólne odpowiedzi, a rząd Niemiec jeszcze w ogóle nie znalazł rozwiązań. "Zagrożenie terrorystyczne musi ponownie mocniej zaistnieć w świadomości publicznej"– uważa komentator.
Przeczytaj także:
Autor: oprac. Alexandra Jarecka