Al‑Kaida wzywa do samobójczych ataków
Uważany za
zastępcę przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena Ajman az-Zawahiri
wezwał somalijskich islamistów do prowadzenia wojny
partyzanckiej i dokonywania zamachów samobójczych na etiopskie
wojska w Somalii.
05.01.2007 03:10
Podobnie jak w Iraku i Afganistanie, gdzie najsilniejsza światowa potęga została pokonana przez wojska idących do raju mudżahedinów, ich niewolnicy powinni zostać pobici na muzułmańskiej ziemi Somalii - powiedział Zawahiri. - Musicie urządzać zasadzki, podkładać miny, najeżdżać i prowadzić kampanie męczeństwa, abyście mogli ich wypędzić.
Tymczasem - jak podały somalijskie władze - siły somalijskie wraz z wspierającymi ich wojskami Etiopii i marynarką wojenną USA pod kenijską granicą otoczyły kilkuset bojowników Unii Trybunałów Islamskich (UIC) i wdały się z nimi w walkę. Wcześniej władze Kenii, w obawie przed przedostaniem się islamistów do ich kraju, zamknęły granicę.
Minister spraw wewnętrznych Somalii Husejn Ajdid poinformował natomiast, że ponad trzy tysiące islamistów ukrywa się w stolicy kraju, Mogadiszu i okolicach miasta. Według niego, właśnie oni mogą próbować destabilizować sytuację w kraju po kontrofensywie sił rządowych.
Jedynie garstka islamistów odpowiedziała na wcześniejszy apel władz Somalii nawołujący do rozbrojenia. Tymczasem na targowiskach kraju wciąż można kupić broń i amunicję. Somalijski premier Ali Mohammed Gedi powiedział, że aby zapobiec dalszym walkom na terenach do niedawna kontrolowanych przez Trybunały Islamskie, wosjko przeszukuje dom po domu i w ten sposób przejmuje arsenał UIC.
W końcu zeszłego tygodnia połączone siły etiopsko-somalijskie wyparły islamistów ze stolicy a także z Kisimaju na południu kraju, gdzie oddziały UIC, w liczbie około trzech tysięcy ludzi, schroniły się po ucieczce z Mogadiszu.
Pod koniec grudnia wojska etiopskie interweniowały w Somalii na życzenie tymczasowego rządu somalijskiego, wypartego przez Unię Trybunałów Islamskich z Mogadiszu. Ich kontrofensywę poparła Unia Afrykańska oraz USA, obawiając się, że alternatywą będzie opanowanie całego kraju przez islamskich ekstremistów, przez co stałby się on przyczółkiem ugrupowań terrorystycznych.