Aktywistom Greenpeace grozi 10 lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do sądu
28 aktywistów Greenpeace, w tym m.in. Polacy, Niemcy, Holendrzy i Duńczycy odpowiedzą przed sądem za blokadę rozładunku węgla w Porcie Północnym w Gdańsku. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu.
Działacze odpowiedzą za naruszenie miru domowego, a także uniemożliwienie pracy oraz eksploatacji dźwigów portowych wielkiej wartości. Prokuratorzy wyliczyli, że na skutek blokady Port Gdańsk stracił blosko 30 tys. zł.
Wśród oskarżonych połowa to kobiety. 18 osób to Polacy, a pozostali to Niemcy, Austriacy, Duńczycy i Holenderka. W rozmowie z Radiem Gdańsk Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zaznaczył, że oskarżeni nie przyznają się do winy.
Aktywiści Greenpeace działali pokojowo
Tłumaczyli, że "działali pokojowo", aby zwrócić uwagę na zmiany klimatyczne na świecie, w związku z eksploatacją węgla. Grozi im 10 lat więzienia.
Zobacz wideo: "Arogancja, to nie było potrzebne". Ryszard Czarnecki o słowach Zbigniewa Bońka po wyborach
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Działacze Greenpeace wspięli się na portowe dźwigi i rozwiesili transparenty z hasłem "Polska bez węgla 2030". Blokada Greenpeace miała zwrócić uwagę polskiego rządu na "pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030r.".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Radio Gdańsk