Akta ws. mężczyzny znanego z pirackiej jazdy po stolicy - w prokuraturze
Do prokuratury na warszawskim Mokotowie wpłynęły policyjne materiały dot. Roberta N., pseud. Frog. Mężczyzna znany z pirackiej jazdy po Warszawie został zatrzymany w niedzielę w Zachodniopomorskiem. Jest podejrzewany m.in. o oszustwa i przestępstwa gospodarcze.
16.06.2014 | aktual.: 16.06.2014 17:48
O tym, że zebrane przez policję materiały wpłynęły do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, poinformował rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak. Prokuratura nie informuje na razie o szczegółach sprawy. W najbliższym czasie N. ma zostać przesłuchany. Dopiero po tym śledczy zdecydują, czy zostaną mu postawione zarzuty. Nastąpi to prawdopodobnie we wtorek.
N. został zatrzymany w niedzielę w mieszkaniu koło Mielna, gdzie ukrywał się przed policją. Warszawska prokuratura od wtorku prowadzi śledztwo w sprawie pirackiej jazdy Roberta N. po stolicy. Śledztwo dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski zastrzegł jednak, że zatrzymanie mężczyzny ma związek z innymi sprawami; podstawą zatrzymania było m.in. podejrzenie o kilka przestępstw o charakterze kryminalnym, w tym oszustwa i przestępstwa gospodarcze.
W piątek w województwie podlaskim policja zabezpieczyła bmw, które mężczyzna prawdopodobnie wykorzystywał do rajdów po Warszawie. W policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna wynajmuje mieszkanie w Krakowie. Funkcjonariusze zabezpieczyli tam m.in. kilkanaście aparatów telefonicznych, duplikat prawa jazdy, kamizelkę z napisem "Policja", pałkę policyjną, kartę pre-paid, broń gazową oraz amunicję.
Na początku czerwca w internecie pojawił się kilkunastominutowy film, na którym widać, jak kierowca złamał wiele przepisów, jadąc warszawskimi ulicami, m.in. jechał pod prąd, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadził auto z dużą prędkością slalomem między innymi pojazdami, ścigał się z motocyklistami.
W miniony piątek prokurator generalny Andrzej Seremet zapowiedział, że biegli informatycy oraz biegli z zakresu ruchu drogowego będą analizować film, który pirat drogowy wrzucił do sieci.