Akt oskarżenia w sprawie Stoczni Szczecińskiej
Poznańska Prokuratura Apelacyjna oskarżyła
sześć osób ze ścisłego kierownictwa Porta Holding SA o działanie
na szkodę Stoczni Szczecińskiej.
30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 21:37
Akt oskarżenia w tej sprawie został przekazany w poniedziałek do Sądu Rejonowego w Szczecinie - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Apelacyjnej prok. Włodzimierz Świtoński.
Według prokuratury, członkowie byłego zarządu holdingu jednocześnie byli udziałowcami należącej do holdingu grupy przemysłowej (grupa ma ok. 50 proc. udziału w holdingu, w skład którego wchodzi ok. 30 spółek, w tym Stocznia Szczecińska SA).
Prokuratorzy ustalili, że biznesmeni, działając na szkodę Porty Holding SA, jednocześnie działali na korzyść grupy przemysłowej - gdy holding stracił ponad 68 mln 246 tys. zł, grupa przemysłowa zarobiła ponad 28 mln zł.
"My zarzucamy oskarżonym popełnienie przestępstwa nadużycia udzielonych im uprawnień i niedopełnienia przez nich ciążącego obowiązku dbania o interesy majątkowe Stoczni Szczecińskiej.(...) Potocznie można to nazwać niegospodarnością" - mówił prokurator Świtoński.
Aktem oskarżenia objęto byłego prezesa stoczni Krzysztofa P. oraz Ryszarda K., Grzegorza H., Zbigniewa G., Andrzeja Ż. i Arkadiusza G.
Sprawa siódmego podejrzanego Marka T. została wyłączona do odrębnego postępowania.
"Marek T. choruje i jego stan zdrowia nie pozwala na udział w czynnościach procesowych" - mówił Świtoński.
Zdaniem prokuratury, menedżerowie mieli dopuścić się tych przestępstw w czasie od 1999 r. do 2000 r. Jak poinformował Świtoński, w czasie śledztwa żaden z obecnie oskarżonych nie przyznał się do winy.
"Zbadaliśmy dokumentację bankową dotyczącą przepływu środków finansowych na rachunkach spółki akcyjnej Grupa Przemysłowa
, zasięgnęliśmy opinii: biegłego z zakresu księgowości, firmy audytorskiej, federacji stowarzyszeń rzeczoznawców majątkowych i grafologów. Przesłuchaliśmy ponad 100 świadków. Ten stan faktyczny pozwala nam na sformułowanie aktu oskarżenia" - wyjaśniał prokurator Świtoński.
Oskarżeni zostali tymczasowo aresztowani w lipcu 2002 roku. Pod koniec roku opuścili areszt po wpłaceniu kaucji.
Za zarzucane przestępstwa oskarżonym grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Stocznia Szczecińska SA w październiku 2002 roku utraciła płynność finansową, w marcu wstrzymała produkcję. Na przymusowe urlopy wysłano wtedy ok. 6 tys. pracowników. 17 czerwca 2002 r. zarząd stoczni złożył wniosek o upadłość. Potem, za symboliczną złotówkę, jedną ze spółek odkupiła od holdingu Agencja Rozwoju Przemysłu, która utworzyła na tej bazie nowy podmiot - Stocznię Szczecińską Nową.(iza)