Akt oskarżenia po wybuchu w Bielsku-Białej. Zniszczył cały apartamentowiec
Jest akt oskarżenia wobec Mateusza H., który zdaniem śledczych miał wysadzić budowany apartamentowiec w Bielsku-Białej. Szkody wywołane przez wybuch sprzed półtora roku oszacowano na ponad 1,2 mln zł.
Prokuratura oskarżyła 29-letniego Mateusza H. łącznie o 20 przestępstw, w tym sprowadzenie zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach oraz usiłowania spowodowania zawalenia kolejnych dwóch budynków mieszkalnych na osiedlu Sarni Stok w Bielsku-Białej.
Mężczyźnie grozi kara nawet 10 lat więzienia.
To student jednej ze śląskich uczelni, którego zatrzymano zatrzymano w lutym tego roku. Jak przypomina stacja, prokuratura podawała wcześniej, że 29-latek tłumaczył się pobudkami ekologicznymi. Akt oskarżenia w jego sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej.
Zobacz też: Tymoteusz Szydło rezygnuje z kapłaństwa. Sebastian Kaleta: wszyscy jesteśmy z premier Szydło
Wybuch, a w efekcie także zawalenie się budowanego w Bielsku-Białej apartamentowca, miały miejsce w połowie lipca 2018 r. Zdaniem śledczych doprowadził do tego Mateusz H. przy użyciu czterech przerobionych butli z gazem propan-butan.
Na szczęście nikt nie zginął. Podejrzany - podpisując się Pocahontas - opublikował manifest, w którym groził kolejnymi wybuchami, jeśli deweloper nie zaprzestanie inwestycji. Służby informowały, że wpadły na trop 29-latka, dzięki śladom w internecie, które pozostawił podczas wysyłania pogróżek.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl