Liderem międzynarodowego gangu narkotykowego był Polak. Kom. Agnieszka Hamelusz, rzecznik prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji wyjaśnia, że grupa produkowała narkotyki w Hiszpanii, a sprzedawała je w innych krajach Europy: przede wszystkim w Polsce i Niemczech.
Zlikwidowano siedem plantacji marihuany i zabezpieczono prawie 160 kg tego narkotyku. - Konopie uprawiano w willach, które były pod bardzo ścisłą kontrolą i wyposażone w wiele zabezpieczeń, m.in system kamer - dodaje w rozmowie z PAP rzeczniczka CBŚP.
Marihuanę pakowano próżniowo, aby ukryć jej silny zapach podczas przemytu w transportach warzyw.
Gang zajmował się także kradzieżami samochodów w Hiszpanii, a po sfałszowaniu dokumentów, ich sprzedażą w Polsce. Policjanci odzyskali 38 pojazdów. - Auta zostały sprzedane Polakom, którzy nie wiedzieli, że pochodzą z kradzieży - mówi Hamelusz.
Siedem z trzynastu zatrzymanych osób, w tym lider grupy - Polak, trafiło do aresztu na sześć miesięcy.
oprac. A. Jastrzębski
