Akcja policji w Berlinie. Zatrzymano marsz tureckich kibiców
Przed meczem Holandia - Turcja na Euro 2024 doszło do incydentu. Policja musiała interweniować, gdy grupa tureckich kibiców zaczęła pokazywać "wilczy salut", gest kojarzony z "Szarymi Wilkami", największą turecką organizacją terrorystyczną. To ta organizacja była zaangażowana m.in. w zamach na Jana Pawła II w 1981 roku.
Do incydentu doszło podczas przemarszu tureckich kibiców na stadion w Berlinie, gdzie w sobotę o godz. 21 zostanie rozegrany jeden z ćwierćfinałów piłkarskich mistrzostw Europy.
Kibice, którzy wykonywali "wilczy salut", zostali zatrzymani. - Kiedy wiele osób wykonuje ten sam gest, staje się to demonstracją polityczną, a marsz kibiców piłki nożnej nie jest demonstracją polityczną - oświadczyła rzeczniczka policji Valeska Jakubowski.
Rzeczniczka przyznała, że okazywanie tego gestu nie jest w Niemczech zakazane, ale potwierdziła, że doszło do kilku zatrzymań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: rekin pojawił się przy plaży. Po chwili zaatakował cztery osoby
O tym geście mówi cały świat. UEFA reaguje
To już kolejny raz, gdy "wilczy salut" pojawia się na Euro 2024. Wcześniej pokazał go Turek Merih Demiral po zdobyciu drugiej bramki w meczu 1/8 finału z Austrią.
UEFA ukarała go zawieszeniem na dwa mecze. Nie będzie on mógł zagrać przeciwko Holandii, ani ewentualnie w półfinale.
"Szare Wilki" z którymi kojarzony jest "wilczy salut" były zaangażowane w szereg zamachów terrorystycznych. Członkiem tej organizacji był m.in. Mehmet Ali Agca, który strzelał do papieża Jana Pawła II 13 maja 1981 roku.
W 2015 roku "Szare Wilki" przeprowadziły zamach w Bangkoku, w którym zginęło 20 osób, a 130 zostało rannych.
Organizacja głosi skrajnie prawicowe poglądy. Inspiruje się neonazizmem i neofaszyzmem.
Swoją obecność na meczu z Holandią zapowiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Spotkanie rozpocznie się o godz. 21.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP