Akcja izraelskiej armii na Zachodnim Brzegu
W poniedziałek przed świtem armia izraelska wkroczyła do palestyńskiej strefy Zachodniego Brzegu Jordanu. W toku operacji zabito miejscowego działacza Hamasu.
Jak podały palestyńskie źródła, kilkudziesięciu izraelskich żołnierzy weszło do wsi Tell na zachód od Nablusu; wcześniej poinformowano przywódcę rady wiejskiej, iż miejscowość zostanie przeszukana w związku z podejrzeniem, iż ukrywają się tu terroryści.
Wojsko otoczyło dom działacza islamskiej organizacji Hamas - Mohammeda Hassana Reihana. Mieszkańcy wsi słyszeli silne eksplozje i odgłosy strzelaniny. Reihan został zastrzelony.
Dowództwo izraelskiej armii potwierdziło jedynie, iż celem operacji w Tell było zatrzymanie terrorystów.
Podobne akcje prowadzono zarówno w sobotę, jak i niedzielę. Izraelskie czołgi i buldożery zrównały w niedzielę z ziemią Bat Lagiena w Strefie Gazy. Z tej wsi ostrzeliwano z moździerzy izraelskie osiedle Nitzanit, stanowiące enklawę na terytorium palestyńskim.
W sobotę natomiast armia weszła na obszary palestyńskie zarówno w Strefie Gazy, jak i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Pod Dżeninem aresztowano 12 Palestyńczyków. Buldożery zniszczyły też kilka palestyńskich domów. Akcja prawdopodobnie była odwetem za śmierć izraelskiej kobiety, zastrzelonej w piątek przez palestyńskiego snajpera na Zachodnim Brzegu w rejonie Dżeninu. (jask)