ŚwiatAir France wycofuje się z planów rozbudowy Transavii

Air France wycofuje się z planów rozbudowy Transavii

Kierownictwo francuskich linii lotniczych Air France pod naciskiem rządu zaproponowało związkowcom, że wycofa się z planów rozbudowy taniego przewoźnika Transavia, i zaapelowało do strajkujących od 10 dni pilotów o zakończenie protestu.

Air France wycofuje się z planów rozbudowy Transavii
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

"Ta propozycja ma uspokoić partnerów społecznych i dać nowe gwarancje, że nie będzie żadnej delokalizacji miejsc pracy" - napisano w oświadczeniu przewoźnika. Jest to od najdłuższy od 1998 roku strajk pilotów Air France.

Francuski premier Manuel Valls po raz kolejny zaapelował do obydwu stron, wzywając "do znalezienia rozwiązania w najbliższych godzinach". "Jeśli zarzucenie lub odłożenie projektu rozbudowy Transavii w Europie pozwoli na wyjście z kryzysu, to jest to dobre rozwiązanie" - oświadczył premier.

W poniedziałek szefostwo firmy zaproponowało zawieszenie do końca roku projektu rozbudowy Transavii, aby uzyskać czas na rozmowy ze strajkującymi pilotami. Związkowcy odrzucili tę propozycję, uznając, że linie nie zrezygnowały z planów korzystania z usług zewnętrznych i przeniesienia miejsc pracy do krajów o niższych kosztach zatrudnienia.

Piloci Air France strajkują od 15 września. Zaplanowany początkowo na tydzień strajk został przedłużony do piątku, 26 września. Akcja kosztuje firmę około 20 mln euro dziennie. Wykonywana jest zaledwie połowa planowanych rejsów.

Dyrekcja linii lotniczych chce doprowadzić do odzyskania przez Air France części rynku utraconego na rzecz tanich przewoźników oraz linii lotniczych z państw Zatoki Perskiej. Planowano, że spółka córka Transavia France przejęłaby loty krótko- i średniodystansowe, co dałoby oszczędności w wysokości ponad miliarda euro.

Państwo jest właścicielem 16 proc. udziałów francusko-holenderskiego przedsiębiorstwa Air France KLM, drugiej pod względem wielkości grupy przewoźników lotniczych w Europie po niemieckiej Lufthansie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)