Air Force One, "atomowa" walizka i inne "gadżety" prezydenta USA
Obama gotów na zagładę. "Atomowa" walizka w Polsce
Prezydent będzie miał na pokłądzie "atomową" walizkę, a po Warszawie przewiezie go pancerny Cadillac One
Samolot z Barackiem Obamą wylądował na lotnisku wojskowym w Warszawie. Do Polski prezydent przyleciał jedną z najbardziej niezwykłych maszyn, jakie można zaobserwować w ziemskiej przestrzeni powietrznej - Boeingiem VC-25A, który z chwilą wejścia Obamy na pokład otrzymuje ostrzegawczy sygnał radiowy Air Force One.
We wnętrzu, o powierzchni 370 metrów, znajduje się się apartament prezydencki, biuro, pomieszczenie konferencyjne i pokoje dla ludzi z otoczenia prezydenta, ochrony i mediów. Załoga liczy 26 osób, które mogą obsłużyć do 76 pasażerów.
85 telefonów, 380 kilometrów kabli i zabezpieczenia przed impulsami elektromagnetycznymi na wypadek wybuchu jądrowego. Do tego systemy obrony przed pociskami ziemia-powietrze. To wszystko sprawia, że Air Force One to nie tylko niezwykły, ale także niezwykle drogi samolot.
Ostatnie loty Baracka Obamy były najdroższe w historii użytkowania prezydenckiej maszyny. Wyliczono, że w 2014 roku godzina w przestworzach kosztowała niemal 230 tys. dolarów. Ta kwota nie uwzględnia reszty wydatków (najprawdopodobniej jeszcze większych) na transport agentów Secret Serivce, dyplomatów, zapasowych samolotów, pojazdów lądowych i ochrony.
Na zdjęciu: Air Force One przelatuje nad Mount Rushmore.
(sol / WP.PL)