Ahmadineżad zapewni dziennikarce prawo do obrony
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zaapelował do irańskiego wymiaru sprawiedliwości, by zapewnił sądzonej za szpiegostwo amerykańskiej dziennikarce pochodzenia irańskiego pełnię praw do obrony - podała oficjalna agencja IRNA.
List w tej sprawie z kancelarii Ahmadineżada do prokuratury opublikowano w dzień po tym, jak dziennikarka Roxana Saberi została skazana na osiem lat więzienia za szpiegostwo na rzecz USA.
Adwokat Saberi zapowiedział apelację.
List, który dotyczy m.in. sprawy dziennikarki, jest skierowany do konkretnego prokuratora. Jest on proszony "o osobiste dopilnowanie, aby oskarżonej zapewniono wszelkie przysługujące im prawa".
Do procesu 31-letniej Saberi doszło mimo licznych interwencji USA w obronie zatrzymanej.
Sekretarz stanu Hillary Clinton oświadczyła w wydanym w sobotę przez Departament Stanu USA komunikacie, że jest "głęboko rozczarowana" wyrokiem wydanym przez irański wymiar sprawiedliwości.
Zapowiedziała, że Stany Zjednoczone będą dalej "wyrażać swoje zaniepokojenie" tą sprawą wobec rządu Iranu.
Saberi, która ma amerykańskie i irańskie obywatelstwo, mieszkała w Iranie przez ostatnie sześć lat. Pracowała m.in. dla BBC, amerykańskiego radia publicznego NPR i innych mediów. Została aresztowana w Iranie pod koniec stycznia za to, że po wygaśnięciu akredytacji prasowej nadal prowadziła działalność zawodową.
Później oskarżono ją o to, że dziennikarstwo było jedynie pretekstem, służącym zbieraniu przez nią informacji dla amerykańskiego wywiadu.
USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Iranem w 1979 roku.
W przeciwieństwie do prezydenta George'a W. Busha, który prowadził politykę izolacji Iranu, administracja Baracka Obamy podjęła próbę zaangażowania Teheranu w proces rozwiązywania międzynarodowych problemów, w tym kwestii afgańskiej.