ŚwiatAhmadineżad: sprawę programu atomowego uważam za zamkniętą

Ahmadineżad: sprawę programu atomowego uważam za zamkniętą

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad poinformował, że sprawa irańskiego programu atomowego, którą badała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), jest zamknięta. Irański przywódca zaprzeczył też doniesieniom, jakoby Iran miał spowolnić prace realizowane w ramach programu.

28.08.2007 | aktual.: 28.08.2007 17:59

Z naszego punktu widzenia sprawa programu nuklearnego Iranu jest zamknięta- oświadczył Ahmadineżad w czasie konferencji prasowej, dodając, że żaden członek MAEA nie współpracował do tej pory z Agencją tak, jak Iran.

Zachód podejrzewa, że irański program nuklearny zmierza do budowy bomby atomowej. Iran utrzymuje, że program służy jedynie rozwojowi cywilnej technologii jądrowej.

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła już w sprawie Iranu trzy rezolucje, a w ramach dwóch ostatnich nałożyła na kraj pakiety sankcji. Mocarstwa ostrzegają, że przyjmą znacznie ostrzejszą rezolucję, jeśli Teheran nie wstrzyma wzbogacania uranu.

Po kilkudniowych negocjacjach na temat uczynienia irańskiego programu atomowego bardziej przejrzystym Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zawarła porozumienie z Iranem. Władze Iranu jednak wciąż odmawiają wprowadzenia do Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej Protokołu Dodatkowego, który uprawniałby inspektorów ONZ do niezapowiedzianych inspekcji w obiektach uczestniczących w programie atomowym.

Nie interesują nas działania jednego czy dwóch krajów - powiedział Ahmadineżad, odnosząc się do ostrzeżeń Stanów Zjednoczonych, Francji i Wielkiej Brytanii, które chcą doprowadzić do uchwalenia nowej rezolucji w sprawie Iranu. Prezydent dodał też, że zachodnie mocarstwa przez dwa lata obrażały i oskarżały naród irański, choć wiedziały, że ich oskarżenia są bezpodstawne.

Ahmadineżad odrzucił również możliwość amerykańskiej interwencji w Iranie, twierdząc, że zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Iraku i w Afganistanie powstrzyma je od podjęcia podobnych środków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)