ŚwiatAhmad Dżarba ponownie szefem Syryjskiej Koalicji Narodowej

Ahmad Dżarba ponownie szefem Syryjskiej Koalicji Narodowej

Ahmad Dżarba, który od lipca 2013 roku stoi na czele Syryjskiej Koalicji Narodowej, został ponownie wybrany na szefa tej konfederacji opozycyjnych ruchów syryjskich - podano w komunikacie.

Ahmad Dżarba ponownie szefem Syryjskiej Koalicji Narodowej
Źródło zdjęć: © AFP | Suzanne Plunkett

06.01.2014 | aktual.: 06.01.2014 03:26

Podczas spotkania Koalicji w Stambule Dżarba 13 głosami pokonał swojego jedynego rywala, byłego syryjskiego premiera Rijada Hidżaba. Latem 2012 roku Hidżab opuścił szeregi reżimu w Damaszku, a następnie przeszedł na stronę opozycji.

Cieszący się poparciem Zachodu Dżarba będzie przewodniczącym Koalicji przez kolejne sześć miesięcy. Ten pochodzący z prowincji Al-Hasaka na północnym wschodzie Syrii sunnita ma dobre stosunki z Arabią Saudyjską, która jest jednym z największych zwolenników syryjskiej opozycji. Jak pisze agencja AFP, Dżarba próbował przekonać kraje arabskie i Zachód, by uzbrajały rebeliantów walczących z prezydentem Baszarem el-Asadem.

W poniedziałek w Stambule Koalicja wybierze swojego wiceprzewodniczącego oraz nowego sekretarza generalnego. Kandydatami są: związany z Katarem biznesmen Mustafa al-Sabbagh oraz dotychczasowy sekretarz generalny Badr Dżamus.

Koalicja w poniedziałek postanowi również, czy weźmie udział w rozpoczynającej się 22 stycznia w Szwajcarii konferencji pokojowej, znanej jako Genewa 2. Narodowa Rada Syryjska, jedna z najważniejszych syryjskich grup opozycyjnych, zapowiedziała, że zbojkotuje konferencję, mającą na celu znalezienie politycznego rozwiązania syryjskiego konfliktu.

Spotkanie to było wielokrotnie przekładane, m.in. z powodu sporów wokół listy zaproszonych krajów oraz udziału głęboko podzielonej opozycji.

Syryjska Koalicja Narodowa jest konfederacją zrzeszającą organizacje, które od 2011 roku walczą z reżimem Asada. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka prawie trzy lata konfliktu w Syrii kosztowały życie ponad 130 tysięcy ludzi.

Zobacz także
Komentarze (0)