Agent FBI bez zarzutów za śmierć podejrzanego ws. ataku w Bostonie

Agent FBI, który w ub. roku zastrzelił kolegę Tamerlana Carnajewa, jednego z domniemanych sprawców zamachu na mecie Maratonu Bostońskiego, zachował się w sposób uzasadniony - wynika z raportu opublikowanego przez prokuraturę stanu Floryda.

Ibrahim Todaszew
Źródło zdjęć: © AFP | orange County Sheriff''s Office
SKOMENTUJ

Do incydentu doszło w maju 2013 r. w Orlando na Florydzie.

Dwóch funkcjonariuszy oraz agent specjalny FBI w maju ub. roku przyszło do 27-letniego Ibragima Todasheva (Ibrahima Todaszewa) w związku z zamachem bombowym, jakiego dokonali bracia Carnajewowie miesiąc wcześniej. Todashev, z pochodzenia Czeczen, znał jednego z domniemanych sprawców zamachu na mecie Maratonu Bostońskiego, Tamerlana Carnajewa, z treningów sztuk walki.

Prokuratura ustaliła, że funkcjonariusze przesłuchiwali Todasheva przez pięć godzin. Mężczyzna zgodził się zeznawać w sprawie swojego udziału w potrójnym zabójstwie, do którego doszło w 2011 r. w miejscowości Waltham (Massachusetts). Kiedy miał zacząć spisywać swoje zeznanie, z niewyjaśnionych przyczyn wywrócił stolik, przewrócił agenta FBI, wywołując u niego uraz głowy, a następnie pobiegł do kuchni, skąd wrócił z metalowym prętem, który wymierzył w towarzyszącego agentowi funkcjonariusza policji.

Gdy zaczął się do zbliżać do policjanta, agent trzy razy wystrzelił. Todashev upadł na kolana, ale potem rzucił się na policjanta, więc agent oddał kolejne trzy lub cztery strzały - podano w raporcie.

Również we wtorek Departament Sprawiedliwości zdecydował, że nie ma podstaw do postawienia agentowi zarzutów kryminalnych.

Rodzina Todasheva kwestionowała oficjalną wersję wydarzeń przedstawioną przez FBI. Przekonywano, że Todashev miał chore kolano i kulał w czasie, gdy doszło do incydentu.

Od czasu strzelaniny dziewczyna Todasheva, która z nim mieszkała, oraz jego znajomi zostali deportowani z USA.

Zamach w Bostonie, w którym zginęły trzy osoby, a ponad 200 zostało rannych, przeprowadzili 15 kwietnia dwaj bracia mający czeczeńskie korzenie, Tamerlan i Dżochar Carnajewowie. Starszy Tamerlan zginął podczas pościgu policyjnego, a 19-letni Dżochar został ciężko ranny i przebywa w szpitalu.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Ataki na Teheran i północ Izraela
Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Ataki na Teheran i północ Izraela
Izraelski atak na Huti. Mieli jeden cel
Izraelski atak na Huti. Mieli jeden cel
Przełomowy komunikat z frontu. Zełenski mówi o wyzwoleniu Andrijiwki
Przełomowy komunikat z frontu. Zełenski mówi o wyzwoleniu Andrijiwki
Wielka Brytania wysyła samoloty na Bliski Wschód. Wskazali priorytet
Wielka Brytania wysyła samoloty na Bliski Wschód. Wskazali priorytet
Trump zabrał głos po rozmowie z Putinem
Trump zabrał głos po rozmowie z Putinem
Bosak prezesem Ruchu Narodowego. Przedstawił swoją wizję państwa
Bosak prezesem Ruchu Narodowego. Przedstawił swoją wizję państwa
"Poważne zagrożenie dla Ukrainy". Zełenski wskazał na Iran
"Poważne zagrożenie dla Ukrainy". Zełenski wskazał na Iran
Sienkiewicz i Sikorski komentują sprawę wycieku rozmów. Padły mocne słowa
Sienkiewicz i Sikorski komentują sprawę wycieku rozmów. Padły mocne słowa
"System, a nie wypadki". Polityk KO chce ponownego przeliczenia głosów
"System, a nie wypadki". Polityk KO chce ponownego przeliczenia głosów
Spłonęła karetka. Bohaterski gest ratownika
Spłonęła karetka. Bohaterski gest ratownika
Protesty przed Kapitolem. Aresztowano kilkadziesiąt osób
Protesty przed Kapitolem. Aresztowano kilkadziesiąt osób
Mocarstwo po stronie Iranu. Jasne stanowisko Rosji
Mocarstwo po stronie Iranu. Jasne stanowisko Rosji