Agenci FBI sprzeciwiali się brutalnym przesłuchaniom w Guantanamo
Agenci FBI uczestniczący w przesłuchaniach
więźniów w bazie USA w Guantanamo na Kubie sprzeciwiali się
agresywnym metodom na pograniczu tortur i podejrzewali, że mogą
one być nielegalne - wynika z dokumentów ujawnionych przez FBI.
24.02.2006 | aktual.: 24.02.2006 19:57
Dokumenty te dowodzą, że funkcjonariusze FBI nie zgadzali się w tej sprawie z prowadzącymi przesłuchania agentami Agencji Wywiadu Wojskowego (DIA) i wytycznymi otrzymywanymi z Pentagonu - pisze piątkowy "Washington Post".
Zastrzeżenia przekazywano jednemu z dowódców bazy, generałowi Geoffreyowi Millerowi, który jednak - jak relacjonował w e-mailu swoim przełożonym jeden z agentów FBI w 2003 r. - "najwidoczniej faworyzował metody wywiadu wojskowego".
Inny agent FBI napisał, że zaobserwował, jak przesłuchujący żołnierze "pokazywali przesłuchiwanemu więźniowi homoseksualne filmy pornograficzne". Słyszał też, że owijano przesłuchiwanych we flagi Izraela.
Gen. Miller został później wysłany do Iraku, gdzie nadzorował tamtejsze areszty wojskowe, w których przetrzymywano podejrzanych o terroryzm i współpracę z rebeliantami. Sprawował m.in. nadzór nad osławionym więzieniem Abu Ghraib pod Bagdadem, gdzie torturowano Irakijczyków.
Tomasz Zalewski