Trwa ładowanie...

Agata Szczęśniak: Drugie odejście Tuska [Opinia]

Kiedy Donald Tusk opuszczał rząd PO w 2014 roku, mogło się zdawać, że to na chwilę. Poeksperymentuje "tam, w Brukseli” i wróci na stare, polskie śmieci. Bo jak wiadomo, wszędzie dobrze, ale w Polsce najlepiej. Dziś Tusk zakończył nie tylko medialne spekulacje, ale też pewną epokę w polskiej polityce.

Agata Szczęśniak: Drugie odejście Tuska [Opinia]Źródło: PAP, fot: Philipp von Ditfurth
d2d9s8q
d2d9s8q

Tusk symbolicznie potwierdził koniec podziału sceny politycznej między PiS a PO. Bez Tuska w Polsce wszyscy muszą się wymyślić na nowo. Wielu spekuluje teraz, jakie były osobiste motywacje Tuska, ale są one są mniej ważne niż to, co jego decyzja może zmienić w polskiej polityce w najbliższych latach. A może zmienić wiele. Jego decyzja to dobra i zła wiadomość - zarówno dla PiS, jak i dla opozycji, dla Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.

Tusk - pierwszy Polak w kosmosie. Czyli w Europie i w świecie

Choć Tusk nie ma znacznych osiągnięć jako szef Rady Europejskiej, udało mu się w krótkim czasie wejść do pierwszej europejskiej ligi. Jest to niewątpliwie dowód politycznych zdolności byłego polskiego premiera. Nie osiągnął tego ani Jerzy Buzek, a pozycja przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, którym był, była przecież całkiem niezłą pozycją startową do międzynarodowej polityki.

Nie osiągnął tego też Radek Sikorski - rozległe znajomości nie przełożyły się w żaden sposób na polityczną sprawczość męża Anne Appelbaum na międzynarodowej arenie.

To Tusk jest pierwszym polskim politykiem, który faktycznie uczestniczy w międzynarodowej polityce. Nie jako symbol (Lech Wałęsa), ale jako jej współtwórca. Jest pierwszym aktywnym polskim politykiem, którego nazwisko wymawia brytyjska czy niemiecka ulica. Donald Tusk gra dziś o inne stawki i na innych polach niż jakikolwiek inny polski polityk. W Polsce zbyt często zapominamy, że polityka toczy się nie tylko między Wisłą a Bugiem, a zwłaszcza dziś, w czasie zbliżającej się katastrofy klimatycznej i rosnącej potęgi gigantów technologicznych, coraz rzadziej toczy się na Wiejskiej.

d2d9s8q

Dla Tuska Bruksela to nie jest "tam”, ale "tu”. Czy tego chcemy, czy nie, polityka staje się coraz bardziej międzynarodowa i coraz bardziej potrzebuje przywódców, którzy to rozumieją. Tusk do nich należy. Paradoksalnie: za granicą Tusk może wygrywać. W Polsce mógł przegrać.

PiS się ucieszył? Przedwcześnie

Z Tuskiem PiS-owi byłoby łatwiej. Nie tylko dlatego, że jak pokazał sondaż IPSOS dla OKO.press były premier ma znaczny elektorat negatywny. Aż 44 proc. Polek i Polaków nie dopuszcza myśli o głosowaniu na byłego premiera. Powód jest inny.

W prorządowych mediach Tusk był figurą wroga, uosobieniem zła, łatwym celem. Wszystkie paski na jego temat były od dawna wymyślone, można było sięgać do znanego repertuaru. Bez wysiłku, ale i bez zaskoczeń.

Teraz PiS znajdzie się w sytuacji podobnej jak PO w 2015 roku: kandydatki i kandydaci, którzy znajdą się w prezydenckiej stawce będą zaskoczeniem. Nawet jeśli znamy te nazwiska, nikt z nich nie prowadził wcześniej kampanii o takiej stawce i takim zasięgu. Tu wszystko może się wydarzyć.

d2d9s8q

Platforma się martwi? I słusznie - na własne życzenie

Tusk zwalniał Platformę Obywatelską z myślenia. Był jednoosobową najłatwiejszą odpowiedzią na pytania o przyszłość. Teraz PO musi poważnie porozmawiać sama ze sobą i w końcu się zdecydować, jaką partią chce być. Odnaleźć swoje tematy, kontakt z elektoratem, sprawy, o które chce walczyć. Tusk zrobił Platformie prezent: na krótką metę skazał ją na chaos, ale na dłuższą być może ocalił. Jeśli politycy PO zobaczą w braku łatwych odpowiedzi szansę. Tusk był jednak bardzo mocno obecny również w myśleniu lewicy.

Lewica otwiera szampana? I dobrze. Ale jest "ale”

"Rządzi nami duopol” - przez lata powtarzali lewicowi politycy i polityczki. I z urokiem zdartej płyty przypominali słowa Tuska o tym, że jak ktoś ma wizję, niech idzie do lekarza. Wraz z decyzją Tuska duopol osuwa się w przeszłość. Jednak czy marzenia o końcu karier konkurencyjnych polityków wystarczą, żeby samemu dojść do władzy?

Lewico, marzenia się spełniają, to jaka jest ta wasza wizja?

Lewica musi teraz znaleźć inne marzenie. Przestać - jak PiS - mówić o rządach PO, które skończyły się cztery lata temu. I wymyślić, czym mogłyby być lewicowe rządy.
Odejście Tuska to dla całej demokratycznej opozycji - KO, PSL i Lewicy szansa, by zaproponować nową agendę polityczną.

Agata Szczęśniak, dziennikarka Oko.press dla WP Opinie

d2d9s8q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2d9s8q
Więcej tematów