"Aftonbladet": IKEA łamie obietnice. Handel z Rosją trwa
3 marca - tydzień po inwazji na Ukrainę - IKEA oświadczyła, że koncern zrywa kontakty handlowe z Rosją i zamyka swoje sklepy. Firma zapowiedziała również koniec zakupu rosyjskiego drewna. Szwedzki dziennik "Aftonbladet" ujawnia jednak, że Ikea dalej handluje surowcem pochodzącym z Rosji.
Informacje szwedzkiej gazety potwierdził Robert Olsson, kierownik ds. rozwoju w dziale zakupów IKEA. - Nie zamknęliśmy wszystkiego od razu. Niektórzy z naszych dostawców nadal kupują drewno - powiedział.
Podjęta przez szwedzki koncern na początku marca decyzja o zerwaniu więzi z Rosją odbiła się szerokim echem na całym świecie. IKEA została wtedy okrzyknięta "wzorem do naśladowania".
Szwedzki dziennik ujawnia
Dziennik "Aftonbladet" ujawnia jednak, że po cichu kontynuowano część wymiany handlowej z Moskwą. Tak wynika z korporacyjnej korespondencji, do której dotarła szwedzka gazeta. W liście Roberta Olssona do dostawców meblowego giganta z 25 marca stwierdza się, że od kwietnia rosyjskie zakupy drewna w IKEI rzeczywiście mają zostać ograniczone o 85 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.
"IKEA oczekuje również, że wszyscy dostawcy będą nadal zmniejszać swoją zależność od rosyjskich surowców drzewnych" - czytamy w liście. W piśmie z 25 marca szwedzki koncern potwierdza, że handel drewnem z Rosją trwa mimo wojny i obietnic.
Zgodnie z korespondencją wewnętrzną, z którą zapoznał się "Aftonbladet", dostawcy mogą, pod pewnymi warunkami, takimi jak zatwierdzone przez firmę ilości, kupować tyle samo rosyjskiego drewna, co w ubiegłym roku.
Eksport rosyjskiego drewna przynosił Moskwie miliardowe dochody. 8 kwietnia UE zdecydowała o nałożeniu embarga na surowiec. Mimo tego IKEA w dalszym ciągu prowadzi ograniczone operacje finansowe z Rosją.
Wojna trwa, zakupy też
Koncern podejmując taką decyzję, miał się kierować dobrem swoich podwykonawców, którzy "cały czas szukają nowego łańcucha dostaw". - Mamy teraz ogromne problemy z dostarczeniem towarów do naszych sklepów. Obecnie trwa walka o surowce poza Rosją. To wcale nie jest łatwe - dodaje Olsson.
Według raportu zrównoważonego rozwoju firmy, Rosja i Białoruś były w ubiegłym roku drugimi co do wielkości krajami, w których IKEA pozyskiwała drewno do produkcji mebli.
- Mam doświadczenie, jak IKEA zachowała się na Ukrainie, kiedy zaprzeczyła, że kupiła ewidentnie nielegalne drewno. Nie jest więc zaskoczeniem, że teraz okazuje się, iż wcale nie zaprzestała ona prowadzenia interesów z Rosją, jak obiecywała - skomentował dla "Aftonbladet", ukraiński biolog Jehor Hrynyk.
Zobacz też: Ukraińcy triumfują. Rosja traci maszynę za maszyną