Afganistan: uszkodzono tamę i elektrownię
Samoloty amerykańskie przystąpiły w nocy, ze środy na czwartek, do kolejnych bombardowań celów wojskowych talibów. Tym razem naloty przeprowadzono w rejonie północno-wschodniego
Afganistanu w pobliżu granicy z Tadżykistanem. W wyniku bombardowań uszkodzono największą
zaporę wodną w Afganistanie i elektrownię odcinając dwa duże miasta od prądu - poinformowały afgańskie agencje Bachtar i AIP.
Tymczasem, jak podała prorządowa agencja AIP, wojska talibanu odparły w czwartek rano wielką ofensywę Sojuszu Północnego. W czasie trzygodzinnych walk talibowie obronili swoje pozycje w pobliżu Dara-i-Suf w prowincji Samangan.
Siły opozycyjne nie mogły posunąć się naprzód nawet o centymetr. Na linii frontu nie ma żadnych zmian - oświadczył afgańskiej agencji rzecznik talibów.
Sojusz Północny zaprzecza tym doniesieniom. Kompletne kłamstwo. Nie zaatakowaliśmy ich - powiedział rzecznik Sojuszu Mohammad Aszraf, który dodał, że opozycja wciąż czeka na najdogodniejszy moment do przypuszczenia ataku na talibów.
W rejonie Samangan działania zbrojne przeciwko talibom prowadzi jeden z najbardziej znanych regionalnych liderów Afganistanu, uzbecki generał Raszid Dostum. AIP przypomina, że pozycje talibów wokół Dara-i-Surf były w okresie minionych dwóch tygodni przedmiotem bombardowań sił amerykańskich. (ajg)