WAŻNE
TERAZ

Prezydent wetuje kolejną ustawę. "Przepisy zagrażają wolnościom Polaków"

Afganistan: Talibowie nie chcą wojny

Mułła Abdul Salam Zaeef (AFP)
Afgańscy Talibowie zaapelowali w środę o ponowne nawiązanie rozmów w sprawie ukrywającego się w Afganistanie saudyjskiego terrorysty Osamy bin Ladena, a także zadeklarowali, iż nie chcą wojny ze Stanami Zjednoczonymi.

Oświadczenia takie złożyli równolegle: ambasador Talibanu w Islamabadzie - mułła Abdul Salam Zaeef oraz najwyższy przywódca Talibów - mułła Mohammad Omar. Obaj potwierdzili, że samobójcze ataki w Nowym Jorku i Waszyngtonie nie były "islamskie" oraz zasugerowali, że mogą wydać bin Ladena, jeśli dowiedziony zostanie jego udział w zamachach w USA.

Omar dodał jednak, iż naród musi zachować jedność w obliczu amerykańskiego ataku oraz obiecał, iż osobiście nigdy nie zawiedzie swych rodaków.

Z kolei ambasador Talibanu w Islamabadzie w swoim wystąpieniu dla stacji CNN, utrzymanym w jeszcze bardziej pojednawczym tonie oświadczył: Wolimy negocjacje od wojny - negocjacje są sposobem rozwiązywania problemów.

We wtorek na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady NATO w Brukseli sojusznicy USA, w tym Polska, uznali dowody odpowiedzialności siatki bin Ladena za zamachy 11 września w Nowym Jorku oraz Waszyngtonie. Uznając, że ten atak jest atakiem na wszystkie państwa, NATO po raz pierwszy odwołało się formalnie do zasady wzajemnej obrony, zawartej w artykule 5 Traktatu Waszyngtońskiego.

USA zgromadziły już w regionie Zatoki Perskiej i Morza Arabskiego ok. 29 tys. żołnierzy, 350 samolotów i dwadzieścia kilka okrętów wojennych.

Zaalarmowani wiadomościami, że Zachód rozważa możliwość powrotu do władzy obalonego w 1973 roku króla Zahira Szacha, Talibowie zabiegają o przychylność tzw. królewskich plemion. Pisze o tym w środę pakistańska gazeta The News - jedno z najlepiej poinformowanych źródeł w sprawach afgańskich.

Według dziennika, Talibowie rozpoczęli działania mające zapewnić im poparcie ze strony związku plemiennego Durrani oraz wchodzącego w jego skład plemienia Popalzai. Z Popalzai wywodzili się wszyscy monarchowie rządzący krajem od 1747 do 1973 roku, w tym panujący przez 40 lat Zahir Szach.

86-letni dziś Zahir to - według Zachodu - główny kandydat na szefa rządu jedności narodowej, który miałby powstać po obaleniu Talibów. W poniedziałek król porozumiał się z antytalibańską opozycją, w tym walczącym przy granicy z Tadżykistanem Sojuszem Północnym.

Opozycja sprzeciwia się jednak restauracji monarchii. Twierdzi, że kraj powinien pozostać republiką islamską.

Rzecznik afgańskiego opozycyjnego Sojuszu Północnego Abdullah Abdullah poinformował w środę, że opozycja prowadzi rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie "koordynacji działań wojskowych".

Tymczasem rosyjski resort obrony kategorycznie zaprzeczył w środę informacjom "pewnych źródeł", jakoby rosyjskie oddziały specjalne znajdowały się już na północy Afganistanu, dokąd miały przejść z Tadżykistanu. (mk as)

Wybrane dla Ciebie
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
Bruksela wzywa przedstawiciela Białorusi. Ma się tłumaczyć
Bruksela wzywa przedstawiciela Białorusi. Ma się tłumaczyć
Paliwo w grudniu. Oto prognozy na początek miesiąca
Paliwo w grudniu. Oto prognozy na początek miesiąca
Pilny alert RCB. Ostrzegają przed podróżami do Wenezueli
Pilny alert RCB. Ostrzegają przed podróżami do Wenezueli
Incydent na kolei. Pociąg uszkodzony w czasie jazdy
Incydent na kolei. Pociąg uszkodzony w czasie jazdy
Makabryczny finał poszukiwań. Sprawdzają, czy ciało Marka Kubaczki było w grobie
Makabryczny finał poszukiwań. Sprawdzają, czy ciało Marka Kubaczki było w grobie
Niemcy oddają zrabowane dobra. Jest także wniosek ws. podejrzanych o dywersję [SKRÓT DNIA]
Niemcy oddają zrabowane dobra. Jest także wniosek ws. podejrzanych o dywersję [SKRÓT DNIA]
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"
Kazik tłumaczy się po krytykowanym koncercie. "Mój czas nadszedł"