Afganistan: przepychanki przed sesją Loja Dżirgi
Bezpośrednio przed wznowieniem sesji obradującego od wtorku w Kabulu afgańskiego zgromadzenia
przywódców plemiennych - Loja Dżirgi - na miejscu doszło do groźnie wyglądającego starcia żołnierzy sił międzynarodowych, afgańskiej policji i ochroniarzy uczestników zgromadzenia.
Jak informuje agencja Reutersa, w brutalnym starciu uczestniczyli niemieccy żołnierze z Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa Afganistanu (ISAF), policjanci kabulscy oraz uzbrojona po zęby ochrona znanego afgańskiego bojownika, Ahmada Walego Masuda. Do przepychanki doszło w sytuacji, gdy ochroniarze odmówili oddania broni Niemcom.
Niemieccy żołnierze zostali otoczeni przez policjantów i ochronę Masuda - doszło do starcia wręcz. Szczęśliwie żadna ze stron nie użyła broni. Na miejsce przyjechały cztery pojazdy ISAF z posiłkami i napastnicy wycofali się.
Loja Dżirga w środę ma obradować za zamkniętymi drzwiami - przypuszcza się, że odbędzie się także głosowanie nad kandydaturą szefa państwa.
Posiedzenie rozpoczęło się z jednodniowym opóźnieniem, związanym z kontrowersjami, dotyczącymi obsadzenia tego stanowiska. Po rezygnacji z ubiegania się o urząd byłego króla Afganistanu Zahira Szacha i byłego prezydenta Burhanuddina Rabbaniego, obecny premier tymczasowego rządu Hamid Karzai ogłosił, że został wybrany szefem państwa. Następnie jednak rzecznik Karzaia wyjaśnił, że premier pomylił się, biorąc powitanie, zgotowane mu przez delegatów, za wybór przez aklamację.
Po rezygnacji Zahira i Rabbaniego, o urząd szefa państwa rywalizować będzie dwoje kandydatów - Karzai i Masuda Dżalal, pracownica Światowego Programu Żywnościowego (WFP). Jakkolwiek Masuda Dżalal nie ma szansy na wygranie w tej rywalizacji, już samo wystawienie jej kandydatury przyjęte zostało jako zapowiedź pojawienia się na scenie politycznej kobiet i poprawy sytuacji Afganek. Rząd Karzaia dotychczas bardzo niewiele zrobił w tej sprawie. (mag)