Afganistan: intensywne naloty na Kandahar
Amerykańska baza wojskowa. Bomby czekające na załadowanie (AFP)
Głównym celem amerykańskich nalotów w nocy z poniedziałku na wtorek pozostawał główny bastion talibów - miasto Kandahar.
30.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jak wynika z relacji agencyjnych, w Kabulu noc minęła bez bombardowań.
Według relacji amerykańskiej sieci CNN, celem nocnych ataków na południu Afganistanu były bazy talibańskiej milicji na zachód od Kandaharu. Bombardowano również cele w pobliżu miasta Szarana we wschodnioafgańskiej prowincji Paktia. Według informacji afgańskiej agencji AIP, w atakach na rejon Kandaharu zginęły cztery osoby a dziesięć zostało rannych.
Zdaniem obserwatorów w Islamabadzie, cytowanych przez agencję Reutersa, wszystko wskazuje na to, że operacja antyterrorystyczna nie zakończy się przed początkiem muzułmańskiego miesiąca postu - ramadanu. W Afganistanie ramadan rozpoczyna się 17 listopada.
Te same źródła twierdzą też, że od początku kampanii, armia opozycyjna nie poczyniła w praktyce żadnych postępów na froncie. Przeciwnie - talibowie przeszli do kontrofensywy w rejonie miasta Kala-i-Nau (stolicy prowincji Badżis na zachodzie Afganistanu). Uderzenie talibów zostało jednak odparte przez walczące o to miasto siły, dowodzone przez weterana wojny afgańskiej Ismaila Chana. Chan twierdzi, iż odciął także linie dostawcze talibów do miasta Herat, gdzie do 1995 r. pełnił urząd gubernatora.
Zdaniem agencji AIP, lotnisko w Heracie było w nocy z poniedziałku na wtorek także celem nalotów amerykańskich.(aka)