Afganistan: ginie coraz więcej cywilów, w szczególności kobiet i dzieci

Misja Wsparcia Narodów Zjednoczonych w Afganistanie (UNAMA) poinformowała, że od 1 stycznia do 30 czerwca 2013 roku zginęło 1319 osób, a ponad 2500 zostało rannych. Oznacza to, że liczba zabitych w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku wzrosła o 14 proc., a liczba rannych od 28 proc.

Tak jak w ubiegłym roku cywile są ofiarami głównie eksplozji bomb domowej roboty. Przez sześć pierwszych miesięcy br. wskutek wybuchów takich ładunków zginęły 443 osoby, a 917 odniosło obrażenia (wzrost o 34 proc.).

UNAMA zwraca jednocześnie uwagę na wzrost liczby zabitych i rannych cywilów w coraz częstszych starciach sił afgańskich i bojowników, które stanowią drugą przyczynę śmierci. W walkach takich w pierwszej połowie 2013 r. zginęło 207 cywilów, a 764 zostały ranne (wzrost o 42 proc.).

Najsłabsi giną coraz częściej

ONZ podkreśla, że "coraz większy odsetek wśród ofiar stanowią kobiety i dzieci". I tak od 1 stycznia do 30 czerwca w różnych aktach przemocy w Afganistanie śmierć poniosło 106 kobiet, a 241 zostało rannych (wzrost aż o 61 proc.); a dzieci odpowiednio 231 i 529 (wzrost o 30 proc.).

Organizacja podaje przykład jednego z najbardziej koszmarnych incydentów, gdy 10 dzieci, w większości niemowlęta, zginęło w ataku lotniczym NATO, który "wydawał się nie mieć żadnego jasnego wojskowego/taktycznego celu". Oficjalne dochodzenie w sprawie tego zdarzenia zakończyło się konkluzją, że siły koalicji nie są odpowiedzialne za ich śmierć.

UNAMA ubolewa, że "afgański rząd nie wdrożył jeszcze konkretnych środków w celu ograniczenia liczby ofiar wśród ludności cywilnej i nie działa w tym kierunku w czasie, gdy siły afgańskie całkowicie przejęły odpowiedzialność za bezpieczeństwo w kraju i ochronę cywilów".

Komentatorzy zwracają uwagę, że sytuacja cywilów może się pogarszać w związku z wycofywaniem się sił NATO z Afganistanu. Wskazują też, że wojska rządowe mogą mieć kłopoty z zapewnieniem bezpieczeństwa w kraju po wyjściu zachodnich wojsk.