Afganistan: atak na szpital wojskowy w Kabulu
Przebrani za lekarzy uzbrojeni napastnicy zaatakowali w środę główny szpital wojskowy w centrum Kabulu - poinformowały afgańskie władze. W budynku szpitala, nieopodal ambasady USA, trwają starcia z siłami bezpieczeństwa.
Według wstępnych informacji w ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a 12 zostało rannych. Na razie nie wiadomo, czy chodzi o członków sił bezpieczeństwa, personel medyczny, czy pacjentów. Szpitalu przyjmuje żołnierzy z całego Afganistanu i jest w nim około 400 łóżek.
Przedstawiciel sił bezpieczeństwa poinformował, że atak rozpoczął się od eksplozji na tyłach szpitala w Kabulu. Następnie od trzech do pięciu napastników z bronią automatyczną i granatami ręcznymi wdarło się do budynku. Zajęli oni pozycje na wyższych piętrach placówki, gdzie stawiają opór siłom bezpieczeństwa, wysłanym na miejsce ataku. Doszło też do drugiej eksplozji.
Sprzeczne informacje ws. zamachu
- Nasze siły są w środku, trwają zacięte walki - oświadczył rzecznik afgańskiego ministerstwa obrony Dawlat Waziri, cytowany przez agencję Reutersa. Powiedział, że na razie nie ma informacji o ofiarach.
Jednak pracownik szpitala w Kabulu twierdzi, że są ofiary ataku. Powiedział, że widział jednego z napastników ubranego w fartuch lekarski, który zaczął strzelać z kałasznikowa, zabijając co najmniej jednego pacjenta i jednego pracownika szpitala. Świadek ataku słyszał też, strzały z innych miejsc na terenie szpitala.
W zeszłym tygodniu w Kabulu doszło do dwóch zamachów samobójczych i strzelaniny; zginęły 22 osoby, a 120 zostało rannych, w większości cywile. Ataki przeprowadzili afgańscy talibowie wkrótce po ogłoszeniu początku wiosennej ofensywy przeciwko władzom Afganistanu.