Po publikacji WP. Jest komentarz fundacji Akcja Demokracja
Akcja Demokracja odcina się od kontrowersyjnych spotów na Facebooku, które mogły być finansowane z zagranicy, a które promowały Rafała Trzaskowskiego i atakowały jego konkurentów. Dziennikarze WP ujawnili, że za spotami stoi pracownik i wolontariusze fundacji. Ta wydała oświadczenie.
Co musisz wiedzieć?
- Fundacja Akcja Demokracja wydała oświadczenie, w którym zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z profilami „Wiesz Jak Nie Jest” i „Stół Dorosłych”, które publikowały kontrowersyjne spoty.
- NASK zidentyfikował reklamy polityczne na Facebooku, które mogły być finansowane przez zagraniczne podmioty, co mogło stanowić próbę ingerencji w wybory w Polsce.
- Wirtualna Polska ujawniła, że osoby występujące w reklamach były zachęcane do udziału przez osoby związane z fundacją Akcja Demokracja, przez jednego z pracowników i wolontariuszy.
Fundacja Akcja Demokracja znalazła się w centrum kontrowersji związanych z publikacją spotów na Facebooku, które według NASK mogły być finansowane z zagranicy. W oświadczeniu fundacja podkreśla, że nie ma żadnych powiązań z profilami „Wiesz Jak Nie Jest” i „Stół Dorosłych”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burza po liście Episkopatu. Żukowska: to przerażające
Dziennikarze Wirtualnej Polski - Szymon Jadczak i Patryk Słowik- ustalili, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem fundacji jest Jakub Kocjan, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej, a w 2020 r. otrzymał nagrodę od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Dodajmy, że Kocjan kilka dni temu rozmawiał z wicepremierem oraz ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim o bezpiecznym przeprowadzeniu wyborów.
Akcja Demokracja ma powiązania z szeroko rozumianym środowiskiem liberalnym.
Kierujący fundacją zapewnia, że organizacja działa w pełnej transparentności i niezwłocznie podjęła działania wyjaśniające.
Czy fundacja miała wpływ na treść spotów? Odpowiada wprost
Akcja Demokracja przyznała we wpisie - podobnie jak w wywiadzie z dziennikarzami WP - że otrzymała prośbę od swojego dostawcy usług informatycznych o polecenie osób do udziału w spotach profrekwencyjnych. Fundacja przekazała tę prośbę swoim wolontariuszom, jednak decyzja o udziale w nagraniach była indywidualną decyzją każdej osoby.
Fundacja podkreśla, że zawsze oznacza swój udział w projektach, a jej członkowie mają swobodę w podejmowaniu własnych inicjatyw.
Afera ze spotami. Fundacja się odcina
NASK ustaliła, że konta reklamowe zaangażowane w kampanię wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Wirtualna Polska podała, że reklamy były publikowane przez profile, których administratorzy są nieznani.
Fundacja Akcja Demokracja podkreśliła, iż "wyraża nadzieję, że wszelskie wątpliwości w sprawie finansowania spotów na profilach "Wiesz Jak Nie Jest" i "Stół Dorosłych" zostaną szybko wyjaśnione.