Afera z udziałem youtubera. Jest zawiadomienie do prokuratury

Takiej afery w świecie polskich youtuberów jeszcze nie było. Pod adresem popularnego twórcy Stuu, założyciela Team X, kierowane są oskarżenia o wysyłanie erotycznych wiadomości dziewczynom poniżej 15. roku życia. Błażej Kmieciak mówi w rozmowie z WP, że Państwowa Komisja ds. Pedofilii złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Pod adresem youtubera kierowane są oskarżenia o kontakty z młodymi dziewczynami
Pod adresem youtubera kierowane są oskarżenia o kontakty z młodymi dziewczynami
Źródło zdjęć: © AKPA | Podlewski
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

04.10.2023 | aktual.: 05.10.2023 09:39

Afera groomingowa w polskim internecie

O aferze groomingowej w polskim internecie zrobiło się głośno za sprawą dziennikarza Spider’s Web Plus, Jakuba Wątora. Grooming to działania podejmowane w celu zaprzyjaźnienia się i nawiązania więzi emocjonalnej z dzieckiem, aby zmniejszyć jego opory i później je seksualnie wykorzystać.

Bohaterem całej afery ma być Stuu, czyli Stuart Burton, polski youtuber i założyciel grupy Team X. Jego główny kanał, Stuu, w lipcu 2022 miał 4,26 mln subskrypcji.

Wątor przeprowadził blisko czterdziestominutową rozmowę z Olą, obecnie dwudziestoczteroletnią studentką, która miała zostać niegdyś skrzywdzona przez twórcę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie pojawiły się screeny wiadomości, jakie dziewczyna miała wymieniać ze Stuu. Widać tam cały przekrój postaw - od tego, że starszy o siedem-osiem lat, dorosły youtuber nie szczędzi młodziutkiej koleżance seksualnych aluzji, po różne formy manipulacji, nie mówiąc o wyzwiskach czy groźbach.

We wtorek 3 października youtuber Sylwester Wardęga opublikował na swoim kanale "WATAHA - Krulestwo" materiał "Mroczna tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora Gate (Boxdel, Dubiel, Fagata)", w którym przekazał informacje, mające rzekomo potwierdzać, iż Stuu spotykał się z dziewczynami poniżej 15. roku życia i prowadzić z nimi korespondencje o podtekście erotycznym.

Skontaktowaliśmy się z Sylwestrem Wardęgą. Jednak do momentu publikacji tego tekstu nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi ws. ewentualnego zawiadomienia do prokuratury.

Stuu kilka dni temu wydał oświadczenie. Za pośrednictwem adwokata zapewniał, że podejmuje "odpowiednie kroki prawne" i "nie pozostaje bierny, zwłaszcza wobec oskarżeń ze strony osób, które dążą do odwrócenia uwagi opinii publicznej od prawdy".

Państwowa Komisja ds. Pedofilii złożyła zawiadomienie do prokuratury

Błażej Kmieciak, b. przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii, obecnie jej członek, w rozmowie z Wirtualną Polską informuje, że kilka dni temu Komisja dostała zawiadomienie w tej sprawie - o możliwości popełnienia przestępstwa. - Natychmiast zawiadomiliśmy Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Na razie nie mamy z prokuratury żadnego sygnału w tej sprawie - mówi w rozmowie z WP Kmieciak.

Błażej Kmieciak w rozmowie z WP podkreśla, że materiał Sylwestra Wardęgi jest niezwykle poruszający i bolesny. - Dlatego, że słychać tam przede wszystkim głosy osób skrzywdzonych. Widać, że w tych osobach jest nadal to bardzo żywe - dodaje.

"Nie ma zgody na pedofilię"

W sprawie zareagował też premier Mateusz Morawiecki.

"Musimy chronić nasze dzieci w internecie!" - napisał na swoim profilu na Facebooku. Jak stwierdził, "w państwie polskim nie ma zgody na pedofilię, na tolerowanie zwyrodnialców".

Jak poinformował, polecił służbom zająć się natychmiast tą sprawą. "Oczekuję stanowczych i szybkich działań. Ostrzegam wszystkich, którzy chcą krzywdzić dzieci. Spotka Was kara, spotka Was kara najbardziej dotkliwa z możliwych" - dodał.

Kmieciak zapowiada monitorowanie sprawy

- Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że zawiadomi o tym służby i ministra cyfryzacji, a także wzmocni NASK - mówi WP Kmieciak.

Jak podkreśla, jednym z zadań ustawowych państwowej komisji ds. pedofilii jest reagowanie w tego typu sytuacjach. - Pomimo braku przewodniczącego i - w związku z tym - działania w niepełnym składzie, staramy się działać na co dzień w tych obszarach, w których możemy. M.in. monitorujemy media pod kątem przypadków prawdopodobieństwa przestępstw pedofilii. Rola monitorowania komisji sprawia, że stoimy bardzo blisko działań procesowych prokuratury i sprawdzamy, jakie czynności są wykonywane w danej sprawie. Tak samo będziemy robić w tym przypadku - zapewnia Kmieciak.

"Sprawa musi być wyjaśniona do spodu"

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta ocenił, że sprawa ujawniona przez Wardęgę szokuje. "W świetle zapowiedzi kolejnych publikacji dobrze, że sprawą zajmie się prokuratura (zawiadomienie zapowiedział m.in. Piotr Cieplucha). Sprawa musi być wyjaśniona do spodu. Osoby, które dla milionów nastolatków są idolami, nie mogą bezkarnie ich krzywdzić" - podkreślił.

- Złożyłem w środę w związku z tą sprawą zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskim. Rzecz dotyczy między innymi youtubera znanego jako 'Stuu', ale proszę prokuraturę, aby zweryfikowała, czy nie doszło do większej liczby takich zabronionych zachowań. Z materiału opublikowanego przez Sylwestra Wardęgę wynika, że - najprawdopodobniej - takich sytuacji było więcej- powiedział Cieplucha podczas konferencji prasowej w Łodzi.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
youtubesylwester wardęgastuu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (101)