Afera z Pegasusem. Tusk o propozycji Kukiza: czemu nie, ja nie mam nic do ukrycia
W Senacie trwają prace komisji ds. Pegasusa. Czy w Sejmie uda się powołać podobną komisję z uprawnieniami śledczymi? Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk stwierdził w środę, że jest 90 proc. szans na to, że taka komisja powstanie. - Jest coraz więcej takich osób, które nie chcą autoryzować, które nie chcą chronić tyłków tym, którzy zaczynają się tak brzydko bawić narzędziami władzy typu Pegasus - oświadczył.
19.01.2022 14:05
- Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek w polskim Sejmie nie chciał ujawnienia prawdy - stwierdził Donald Tusk, pytany o szanse na powołanie sejmowej komisji śledczej dotyczącej afery z Pegasusem.
- Tym bardziej, że pojawiła się taka inicjatywa i taka gotowość do powołania komisji, która badałaby kwestie podsłuchów, także nielegalnych, w dłuższym okresie, także obejmującym rządy PO i PSL. Za tym optował pan poseł Kukiz. Jeśli pamiętam PSL zgłosiło propozycję, by żeby rozszerzyć ten okres jeszcze na pierwsze rządy PiS - przypomniał lider PO. - Ja sobie pomyślałem czemu nie, nie mam nic do ukrycia, nie mam z tym żadnego problemu - dodał.
- Nikt nie ma powodu, by zablokować powołanie takiej komisji śledczej. Dotarły do mnie także oferty posłanek i posłów, którzy na co dzień wspierają PiS - poinformował. - Wydaje mi się, że do końca tygodnia ta sprawa powinna się rozstrzygnąć. Jestem prawie pewny, że taka komisja powstanie - dodał.
Zobacz także
Pytany, jak zamierza przekonać do powołania komisji posłów PiS, odparł, że on nie będzie się tym zajmował. - W przekonanie posłów i posłanek PiS, powinni zaangażować się ich parlamentarni sojusznicy i współpracownicy - odparł.
- Z satysfakcją stwierdzam, że w szeroko pojętym obozie władzy jest coraz więcej takich osób, które nie chcą autoryzować, które nie chcą chronić tyłków tym, którzy zaczynają się tak brzydko bawić narzędziami władzy typu Pegasus i dlatego wszystko mi w środku mówi, że ta większość, która dzisiaj chroni PiS, ta większość, w tej kwestii już nie będzie większością - dodał Donald Tusk.