Afera wokół KPO. Biznes Cezarego Kuleszy ze wsparciem na niemal pół miliona złotych
Biznes Cezarego Kuleszy, spółka MEP-POL, otrzymała 450 tys. zł wsparcia z Krajowego Planu Odbudowy - wynika z analizy Wirtualnej Polski. Pięciogwiazdkowy hotel, który zakładał prezes PZPN, planuje wprowadzić "usługę cateringu zewnętrznego".
"Zwiększenie odporności na kryzysy oraz dywersyfikacja działalności Hotelu Royal w Białymstoku poprzez wprowadzenie nowej usługi cateringu zewnętrznego w województwie podlaskim" - na ten cel wnioskodawca dostał w ramach Krajowego Planu Odbudowy 450 tys. zł. Środki zostały przyznane w ramach "inwestycji dla przedsiębiorstw w produkty, usługi i kompetencje pracowników oraz kadry związane z dywersyfikacją działalności".
Beneficjentem dotacji z KPO hotel Kuleszy
Wnioskodawcą jest MEP-POL (pełna nazwa to MEP-POL spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowo-akcyjna). Wyjaśniając - spółka z o.o. spółka komandytowa to popularna w Polsce struktura biznesowa stosowana głównie dla optymalizacji podatkowej i ograniczenia ryzyka osobistego. Jak wynika z danych w Krajowym Rejestrze Sądowym, jej beneficjentem rzeczywistym jest Cezary Kulesza, obecny prezes PZPN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka afera z KPO. Tusk reaguje. "Zero tolerancji"
Beneficjent rzeczywisty to - w dużym skrócie - osoba, która faktycznie sprawuje kontrolę nad firmą lub innym podmiotem gospodarczym, nawet jeśli formalnie nie jest jego właścicielem na papierze. Formalnym właścicielem w tym wypadku jest inny podmiot, związany z Cezarym Kuleszą. Prezes PZNP jest też prezesem zarządu oraz wspólnikiem w MED-POL spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (potwierdzają to dokumenty w Krajowym Rejestrze Sądowym).
Firma dostała pieniądze na rozwój hotelu Royal w Białymstoku. Jak czytamy na stronach firmy, to pierwszy na Podlasiu pięciogwiazdkowy obiekt. Co istotne, znalazł się na liście przedsięwzięć rekomendowanych do wsparcia z listy rezerwowej. Jak wynika z dokumentów, we wrześniu 2024 roku finansowania nie uzyskał - stało się to dopiero niedawno.
Jak wynika z dokumentu opublikowanego na stronie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), wnioskodawca otrzymał dokładnie 453 tys. 431 zł dotacji na "zwiększenie odporności na kryzysy".
Cezary Kulesza w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdził, że jego hotel ubiegał się o dotacje z KPO, ale środki nie zostały jeszcze wypłacone. Nie chciał zdradzić, na co konkretnie zostanie przeznaczone dofinansowanie - nie sprecyzował, w jaki sposób hotel chce wejść na rynek usług cateringu.
- Jeśli jest możliwość skorzystania z dotacji na określony cel i stosowna instytucja podjęła decyzję, o przyznaniu tych środków, to my - działając zgodnie z regulaminem -z takiego wsparcia korzystamy - podkreślił.
Odnosząc się do afery, jaka wybuchła w związku z wypłatami, stwierdził, że każdy przedsiębiorca odpowiada sam za siebie.
- Jako przedsiębiorca doskonale zdaję sobie sprawę, że jeżeli otrzymuje dotacje, to będę zobowiązany do wykorzystania jej na cel zgodny z wnioskiem. Muszę też przedstawić stosowną dokumentację - stwierdził.
W 2019 roku "Forbes" umieścił Cezarego Kuleszę na 95. miejscu rankingu stu najbogatszych Polaków. Jego majątek szacowano wtedy na 515 milionów złotych.
Afera z KPO. Środki przyznane na absurdalne cele
Afera wybuchła w piątek, gdy w sieci pojawiła się mapa projektów wspartych w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Okazało się, że w ramach programu dla sektora HoReCa (hotele, restauracje, catering) przyznano dotacje na takie cele jak jachty, sauny, solaria, maszyny do lodów, ekspresy do kawy, wymianę mebli czy platformy do brydża.
Przykłady: firma z Łodzi wnioskowała o solarium w pizzerii, inna o wirtualną strzelnicę. Choć wsparcie to zaledwie 0,5 proc. wartości KPO (czyli ok. 1 mld zł), to sprawa wywołała oburzenie w sieci.
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zareagowało szybko: przekonuje, że przez nieprawidłowości tydzień temu pracę straciła dotychczasowa prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (która jest operatorem programu), zapowiedziano też kontrole i zwrot środków za nieuzasadnione wydatki.
Minister Pełczyńska-Nałęcz nazwała projekty "cwaniackimi", podkreślając, że reszta KPO to duże inwestycje (w tym np. w energetykę czy szkoły). Z kolei opozycja atakuje. Jarosław Kaczyński w mediach społecznościowych napisał o "gigantycznym skandalu", żądał dymisji premiera Donalda Tuska i zgłoszenia sprawy do CBA. Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła czynności sprawdzające, co może skończyć się śledztwem karnym.
Krajowy Plan Odbudowy to kluczowy program wspierający polską gospodarkę po pandemii, z budżetem ok. 158 mld zł z funduszy UE. Środki te przeznaczono na inwestycje w innowacje, cyfryzację, zieloną energię i odporność na kryzysy. Po sporach o praworządność za rządów PiS, fundusze odblokowano w 2023 roku po zmianie rządu na czele z Donaldem Tuskiem.
Co warto zauważyć, większość projektów KPO to inicjatywy dla szerokiej grupy obywateli. Przykłady to inwestycje w odnawialne źródła energii, modernizacja szpitali, digitalizacja administracji, budowa dróg, czy wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie zielonych technologii.
Mateusz Czmiel, Mateusz Ratajczak, dziennikarze Wirtualnej Polski