Afera taśmowa "spłynęła" po Morawieckim. Premier nie ucierpiał w oczach Polaków
Działacze PiS mogą odetchnąć z ulgą. Publikacja nagrań nie pogrążyła premiera Morawieckiego. Wielu Polaków nadal uważa go za mocną stronę partii Jarosława Kaczyńskiego.
14.10.2018 | aktual.: 14.10.2018 14:54
Z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu" wynika, że 62 proc. badanych uważa Mateusza Morawieckiego za atut partii. Nie zgadza się z tym stwierdzeniem 38 proc. respondentów. Co więcej, aż trzy-czwarte pytanych nie dostrzega negatywnego wpływu nagrań na wizerunek szefa rządu.
Wyniki sondażu uspokoją wielu działaczy PiS, którzy obawiali się wpływu afery taśmowej na postrzeganie Morawieckiego przez wyborców tej partii.
– No, i jak ja się wytłumaczę z tego ludziom w moim okręgu? – zastanawiał się działacz PiS w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski.
Teraz będzie mógł odetchnąć z ulgą. Najwyraźniej taśmy nagrane w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w latach 203-2014 utraciły "siłę rażenia", która w przeszłości pogrążyła polityków Platformy Obywatelskiej.
Politycy PiS twierdzą, że taśmy od lat publikowane po kawałku i co jakiś czas odgrzewane po prostu "zgrały się". Najwyraźniej nie doprowadzą po raz wtóry do zmiany na szczytach władzy w Polsce.
Zdaniem ekspertów PiS chętnie wykorzystuje premiera, aby pokazywać rozwój gospodarczy całego kraju rzutujący także na poziom życia w regionach, ale najwyraźniej brudy prane gdzieś tam w dalekiej Warszawie na nikim nie robią już tak dużego wrażenia. Nagrania Morawieckiego za stolikiem u "Sowy" miałyby większy efekt, gdyby toczyła się obecnie kampania parlamentarna. Natomiast w kampanii samorządowej wyborcy w większym stopniu patrzą na to, co dzieje się w ich małych ojczyznach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl