Afera podsłuchowa. Oficer BOR przypadkową ofiarą ABW
Oficer BOR, który współpracował z dziennikarzem od taśm, ma kłopoty. Być może usłyszy zarzuty za przekazywanie informacji mediom. A za przyjaźń z mediami na początku afery taśmowej trafił pod lupę służb - podaje "Newsweek".
Dariusz P. jest majorem BOR. Został zatrzymany przez ABW w pierwszym tygodniu afery. Jego zatrzymanie to kompromitacja służb i prokuratury - pisze tygodnik, argumentując, że "nie było tropów wskazujących, że miał coś wspólnego z podsłuchami". Z ustaleń "Newsweeka" wynika, że Dariusz P. został zatrzymany wyłącznie ze względu na kontakty z dziennikarzem Piotrem Nisztorem, który przyniósł taśmy do "Wprost".
Oficerowie BOR, z którymi rozmawiał "Newsweek", powiedzieli, że kariera Dariusza P. w Biurze została zniszczona z powodu kontaktów z Nisztorem. BOR po kilku tekstach dziennikarza nabrał podejrzeń, że ma u siebie wtyczkę.
Obecnie Dariusz P. traci certyfikat bezpieczeństwa.
Źródło: Newsweek