Afera łapówkarska przy windykacji górniczych długów
Aferę łapówkarską związaną z egzekwowaniem długów jednej ze śląskich kopalń wykryli śląscy policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Policja zapowiada wzięcie "pod lupę" sposobu egzekwowania wierzytelności również od innych kopalń.
01.01.2004 | aktual.: 01.01.2004 15:55
"W tej sprawie łącznie zatrzymano trzy osoby w wieku od 25 do 50 lat. Jedna z nich została aresztowana; wobec pozostałych zastosowano poręczenia majątkowe" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Zatrzymań dokonano w grudniu, ale ze względu na dobro postępowania sprawę ujawniono dopiero w czwartek. Z tego samego powodu policja nie podaje nazw zamieszanych w aferę firm.
Kopalnia była winna jednej ze spółek 1 mln zł. Wobec trudności płatniczych górnictwa kontrahent, mimo wielu starań, nie był w stanie skłonić kopalni do uregulowania długu. Wówczas, w końcu listopada 2003 roku, do spółki zgłosił się pośrednik, deklarując załatwienie sprawy w zamian za 10 proc. windykowanej kwoty.
Krótko potem kopalnia wpłaciła na konto dłużnika 100 tys. zł, co było potwierdzeniem jej gotowości do spłaty całości długu. Jednocześnie pośrednik zgłosił się po łapówkę. Policjanci zatrzymali go po spotkaniu, podczas którego odebrał 10 tys. zł. Pieniądze odzyskano.
Wśród zatrzymanych osób jest pracownik kopalni, bez pomocy którego nielegalna operacja nie byłaby możliwa. Prowadzone w tej sprawie postępowanie ma ustalić m.in., czy pośrednik miał jedynie informację o tym, że kopalnia zamierza wkrótce zapłacić dług wobec tej spółki, czy też raczej wypłaty dokonano w wyniku załatwienia sprawy przez pośrednika.
Policjanci nie ujawniają, jak wpadli na trop afery. Być może informacje pochodziły od przedstawicieli samej zainteresowanej odzyskaniem pieniędzy spółki, która przez wiele miesięcy nie mogła odzyskać swoich środków, a po obietnicy łapówki otrzymała przelew w ciągu kilku dni.